Moja ulubiona scena to ta z cysterną, ktura w oryginalny sposób wydostaje się z dużego korku, no i ten świetny utwór w tle. Doskonała rola Johna Candy, dużo zabawnych momentów no i dużo znanych aktorów kina lat 80-tych. Na pewno jedna zlepszych komedii jakie widziałem!!!