Dziękuję za odpowiedź.Jednak jeśli serial był taki jak ten film to niestety nie skuszę aby go zobaczyć.

Serial jest dosc stary, ale trzeba przyznac ze bardziej pod mlodych widzow. W serialu Veronica jest w liceum i potem na studiach.

Serial oglądałem mając około 18 lat i wydawał mi się bardzo dobry. Tylko takie wspomnienie mi pozostało, bo zupełnie nie pamiętam głównego wątku, ani żadnych bohaterów oprócz tytułowej Veroniki. Aktualnie z pewnością bym do niego nie wrócił, ponieważ nie mam zbytnio czasu na seriale, a jeśli już, to wybieram je bardzo skrupulatnie. Jednego tylko nie mogę zrozumieć...jak serial, w którym licealistka jest prywatnym detektywem łapiących kryminalistów i morderców mógł mi się spodobać? Nie mam na to żadnego logicznego wytłumaczenia :).

Serial był genialny. polecam zobaczyć. trzymał w napięciu, intrygował. Naprawdę godny uwagi. Oglądałam pierwsze dwa sezony, chyba ze trzy razy :)

Z tego co czytałem to serial dla młodzieży.Niestety już się do niej nie zaliczam,ale dziękuję za propozycję :) Przemyślę sprawę.

Jest niby dla młodzieży, ale nawet moja mama go kiedyś oglądała :)

Jeśli 81 to rocznik to pamiętaj, że kiedyś do Socjalistycznego Związku Młodzieży przyjmowali do 35 roku życia :)
Serial mimo, że niby młodzieżowy to robiony był w czasach gdy kierowano takie filmy do ciut starszych młodzieżowców niż obecnie a na pewno do mądrzejszych.
W każdym razie miał coś w sobie i wybijał się spośród konkurencji.
Film niestety nie spełnił moich oczekiwań.

Tak,jestem z rocznika 81 i na to wychodzi,że według socjalistycznych kryteriów zaliczam się jeszcze do młodzieży ;) Oceniony film wypadł niestety słabo ze względu na grę aktorską i trochę brak polotu.Nie wiem czy to akurat wina małego budżetu i czy podniosłaby ocenę znajomość serialu,gdyż wszystko w sumie było wyjaśnione w filmie.Skoro sporo osób poleca serial pokuszę się o zobaczenie kilu odcinkowa i sprawdzenie czy jest dobry.Pozdrawiam :)

Zgadzam się, trzeba obejrzeć serial, żeby zrozumieć niektóre wątki :) Bez tego nie warto oceniać filmu... I tak Logan zdecydowanie lepiej pasuje tutaj niż Piz ;)

Ja najpierw obejrzałam film - trochę załuję... ale stało się. połknęłam serial w ciągu kilku dni. Bardzo bym się ucieszyła jakby byla kolejna ekranizacja...

Serial był ulubionym obrazem S. Kinga - to już powinno mówić samo za siebie. Film jest dla fanów i tylko fanów. Niestety niewiele już w nim uroku kultowego serialu ale przecież nie tego wymagamy. Ja ciesze się że znów spotkałem moje ulubione postacie, nawet jeśli nie błyszczą one młodością :D Coś jak zlot klasowy po 10 latach :D