Świetny scenariusz oparty na znanej z "Obywatela Kanea" narracyjnej strukturze prowadzenia przez dziennikarza dochodzenia o tytułowym bohaterze. Kolejni przesłuchiwani rzucają na historię nowe światło, czy raczej cienie, gdyż z każdą opowieścią Paryż staje się coraz bardziej mroczny i brutalny, a sama opowieść zwraca się w zupełnie innym nierozważanym dotychczas kierunku. W efekcie dostajemy przepełniony zwrotami akcji kryminał rodem filmów noir. Wizualnie czuć erę post-matrixową. Oryginalny nowoczesny montaż, pomysłowe zdjęcia, charakterystyczne sceny walk, lateks, slow-motion i masa CGI. Niestety to ostatnie psuje odbiór filmu. Efekty dość brzydko się zestarzały i dają o sobie znać za każdym razem gdy goszczą w kadrze.