Filmy "Wątpliwości" i "Rycerz pucharów" wyglądają jak pozostałe niewykorzystane pomysły przy nagrywaniu "Drzewa życia" z jakiś powodów odrzucone. Można by powiedzieć, że "Wątpliwości" to historia poznania się państwa O'Brien. Natomiast "Rycerz pucharów" przedstawia pominięte w filmie z 2011 roku puste życie Jacka O'Brien. Wszystko się ładnie składa na całość. Niestety odrzucone od "Drzewa życia" wątki zostały niewykorzystanie nie z braku ekranowego czasu lecz przez ich bezsensowności. W "Wątpliwości" przez cały film para gania się po polach, pokojach i hipermarkecie nie zamieniając ze sobą nawet dwóch zdań. W "Rycerz pucharów" szlaja się sam Rick (koleś grany przez Christiana Bale'a), ale przynajmniej od czasu do czasu z kimś porozmawia. W obu tych filmach brakuje jakichkolwiek emocji. Niby się kłócą, ale tego nie okazują i nie wiadomo dlaczego, a za chwilę już są razem. Bez sensu. Mógł sobie Malick te dwa filmy darować.