PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11492}

W 80 dni dookoła świata

Around the World in Eighty Days
6,5 13 007
ocen
6,5 10 1 13007
5,8 4
oceny krytyków
W 80 dni dookoła świata
powrót do forum filmu W 80 dni dookoła świata

i na dobitke dystansuje wiele współczesnych filmów jakby cofających się w rozwoju, bo używających możliwe do rozpoznania sztuczki filmowe, jak komputerowe mnożenie osób czy sztuczny, komputerowy ogień. Sa w tym filmie ujęcia wręcz dokumentalne, czego mi zawsze brakuje w filmach podróżniczych - bardzo atrakcyjne dla mnie było oglądanie krajobrazu zza okien pociągu czy uroczych pejzaży z Azji - a swoją drogą nie tak wiele one się zmieniły przez ok.80 lat od napisania powieści przez Verne'a.

Równie ważna, a może ważniejsza była reżyseria, która nadała filmowi tonację żartobliwą, i to na poziomie wyższym niż ekranizacja Coraciego z 2004 r. (wiele tu zależało od roli służącego, Jackie Chan prezentuje archaiczny typ aktorstwa kultywowany w popularnych filmach chińskich, hongkońskich czy japońskich - taki slapstickowy, archaiczniejszy od aktorstwa Cantinflasa, który mógłby być jego dziadkiem!). Niestety, Niven wciśnięty w rolę mumii, F.Fogga, nie mógł sie wykazać, tylko trochę z jego geniuszu objawiało się, gdy musiał zagrać jakiś konflikt z kimś, np.waląc Amerykanina po głowie.

Ogólnie - uderzała treściwość przedstawiania epizodów podróży, tych ściśle fabularnych, co dawało okazję do epatowania pejzażami, które nadal robią wrażenie. A jeszcze ogólniej: jestem wielbicielem Verne'a, ale z perspektywy lat widzę, ze był bardziej twórcą scenariuszy filmowych (tak, przed powstaniem filmu), znakomitym, niż pisarzem - do Sienkiewicza, a choćby do Dumasa mu trochę brakowało, dlatego... ekranizacje są szansą na "poprawienie" Verne'a, tchnienie życia w postacie, zatem podobał mi się ten film, a nawet i krytykowany tu trochę przeze mnie jego następca, film Coraciego czy niewymieniony przeze mnie ten z Brosnanem.

Dodam na końcu, ze dzięki temu filmowi uświadomiłem sobie, że i Verne, i Sienkiewicz byli dziećmi tamtych czasów, bo patrzyli na świat z punktu widzenia Europejczyków, ludzi Zachodu. Verne nie zawahał się ukazać okrutną, religijną, a może sekciarską praktykę uśmiercania żony zmarłego dostojnika jako czegoś nie do przyjęcia; Sienkiewicz nie miał zaś wątpliwości, że mentalność Afrykańczyków jest do poprawienia przez Ewangelię. Dziś taką optykę interpretuje się jako politycznie niepoprawną, ot, np. W. Cejrowski został napomniany przez kilkadziesiąt znanych osób, w tym o dziwo podróżników, za "europocentryczne" ukazywanie świata. - Mam nadzieję, że Verne i Anderson nie zostaną ocenzurowani po napisaniu kolejnego listu przez naszych rodzimych hunwejbinów polit-poprawności?!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones