Nie wiem dlaczego ale gdy widzę, że Skarsgård będzie grał w filmie to od razu wiem, że jego postać zawsze zostanie wykreowana na ofiarę losu a przecież on ma taki potencjał aktorski i mógłby naprawdę grać świetne wiodące role. Zawsze umiera, zostaje porzucony albo kończy zapomniany. Jeśli chodzi o sam film to jest przyzwoity, dobrze pokazuje powojenne realia oraz nastroje obu narodów, brytyjskiego i niemieckiego.