W głowie się nie mieści
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
zacznijmy od tematu - bajka pokazuje nam depresję 'od środka' - czy to jest temat na bajkę dla dzieci ? koszmar chyba pozostaje po obejrzeniu bo na bank 90 % dzieci nie wie o co chodzi . Dalej forma - niby bajka a jak teatr - głosy oryginalne bardzo drażniący ton i dołujący , akcja dzieje sie w głowie małej dziewczynki i czy aby na pewno to wszystko warte było wydania 175 mln dolarów ? Ludzie skad zachwyt u Was nie wiem , ja nie widze nic fajnego w tej bajce . Dla przykładu oglądamy z dzieckiem po raz nty Zaplątani i tu mogę się rozpisywać i zachwycać prawie wszystkim i tak powinna wyglądać animacja !
Gdyby 90% dzieci tej bajki nie rozumieli to by twórcy jej nie robili - to jest Pixar - ciekawe, kreatywne historię dla wszystkich.
Aha i film nie musi mieć ogromnej skali by wydać na niego tyle pieniędzy, wystarczy pomysł.
wiesz akurat znam 90 % amerykańskich bajek ogladam je z różnych lat począwszy od tych z lat 50 tych do najnowszych - mam swoje zdanie i je wyrażam nie oglądając się na czyjeś zdanie - obejrzyj jeszcze raz jeszcze raz i porównaj z każdą chociażby częścią Toy Story - gdzie jest radość i euforia na twarzy dziecka i nie zadaje pytań bo raczej wszystko jest w stanie samo zrozumieć - a tu co mamy ? Bardzo psychologiczną rozgrywkę między dzieckiem a jego zmysłami i nie zauważyłem jakich chwil , momentów dających temu dziecku radość . Podoba Wam się bo inteligentna - niby ok ale depresję pokazywać i raczej tłumaczyć dziecku w domu co to znaczy zapadający się w tle ekranu świat no to chyba już nie jest fajne ?!
Jak ja lubię takich przewrażliwionych rodziców, którzy traktują swoje dzieci jak chłonące wszystko przygłupy i rzucają radami jak u jakiejś Superniani.
Na sali kinowej na której byłem była masa dzieci i one śmiały się w tym samym czasie co ich rodzice i ja (a mam 19 lat)
Zejdziemy z bajki bo jest cienka . Co sądzisz o nadchodzących Gwiezdnych Wojnach ? Idziesz do kina? Ja w tym roku na pewno na G.W. Oraz nowego Bonda
Jak dziecko ma 4 lata, albo ma 10 lat i inteligencję latarni ulicznej to nie dziwne że się pyta co chwila "o co cho".
"Gdyby 90% dzieci tej bajki nie rozumieli to by twórcy jej nie robil" - nie pisze tego, zeby Cie obrazic ale to jedna z najbardziej naiwnych wypowiedzi jaka tu czytalem.
W zdecydowanej wiekszosci filmow w naszych kinach liczy sie forma a nie tresc. Nikt niczego nie musi rozumiec, wystarczy ze sie podoba i ze kupujesz bilet...
Witam w świecie, gdzie każda animacja jest dla (najczęściej) bezmózgich dzieci, które śmieszy wyłącznie nagość, bo jak postać zdejmie spodnie to jest zabawnie. Ha ha. Nie, nie śmieszne.
Animacja nie koniecznie jest dla najmłodszych, chociaż poniekąd i dla nich. Zależy jaka produkcja. "W głowie się nie mieści" to film bardziej psychologiczny. Pokazuje jak działa nasz umysł, oraz to, iż każda emocja jest ważna. Gdy jednej zabraknie, człowiek nie funkcjonuje już normalnie.
Według mnie "W głowie się nie mieści" to najlepsza animacja ostatnich lat. Polecam każdemu <3
To po prostu w głowie się nie mieści, że tacy ludzie obniżają średnią tak genialnemu filmowi.
"[...]czy to jest temat na bajkę dla dzieci ?"
Cóż, kto ci powiedział, że każdy film animowany to bajka dla dzieci? Powinieneś o tym wiedzieć.
"[...]oglądamy z dzieckiem po raz nty Zaplątani i tu mogę się rozpisywać i zachwycać prawie wszystkim i tak powinna wyglądać animacja !"
Serio?! Jak dla mnie Zaplątani to dno.Jakaś mało śmieszna głupawa komedyjka.
"Ludzie skad zachwyt u Was nie wiem , ja nie widze nic fajnego w tej bajce ."
Bo żeby ten film pokochać, trzeba się skupić na nim bardziej niż na Zaplątanych i zrozumieć jego sens.
Tego filmu po prostu nie można oglądać tylko oczami.
Trzeba oglądać go także sercem....
A ja się z Tobą zgadzam i to już jest nas dwoje. Fajnie jest jak taka masa jest pełna zachwytu a w tym cieście dwa rodzynki - 3/10 !!!
Czy wszystko co animowane jest dla dzieci? Ludzie, kiedy wy przestaniecie oceniać książki po okładce...
Reszty twojej wypowiedzi nie zrozumiałem. Popracuj nad jasnością przekazu.
ja rozumiem przekaz tylko czy dla mojej córki ma być fajne i oczywiste wtrącanie do bajek ciężkiej depresjii ? !
Czyli twoja ocena, jak rozumiem, wynika tylko i wyłącznie ze stwierdzenia "bo nie dla dzieci", czy też masz inne zarzuty?
Po drugie, filmowa bohaterka nie przeżywa ciężkiej depresji. Ciężka depresja, to całkowite odizolowanie się od świata, brak apetytu, myśli samobójcze. Główna bohaterka po prostu wkracza powoli w okres dojrzewania, a jednocześnie próbuje się odnaleźć w nowej sytuacji. Każde dziecko to przeżywa, niektóre może mniej intensywnie.
Wreszcie po trzecie: nawet gdyby to był film o depresji, dlaczego miałby być nieodpowiedni dla dziecka? Dlaczego należy nad dziećmi roztaczać taki parasol ochronny? Dzieci widzą jak wygląda prawdziwy świat i nawet jeśli nie wszystko rozumieją, to wiedzą, że nie jest tak kolorowy jak niektóre filmy animowane. Dawne filmy animowane typu "Królewna Śnieżka", "Śpiąca Królewna", "Król Lew" to rozumiały, dlatego nie bały się aż tak przemocy, krwi, brutalności, czy śmierci, a jednocześnie pozostawiały iskierkę nadziei. Filmy Pixara, choć raczej unikają tego typu problemów, to podejmują inne, równie trudne w taki sposób, by dziecka nie przestraszyć, a pokazać mu nieco bardziej szare odcienie rzeczywistości. To jest bardzo cenne dla rozwoju dziecka, takie jest moje zdanie.
Oglądałem film z moją 8-letnią bratanicą i zrozumiała ten film bez problemów. Ba, dał jej naprawdę sporo do myślenia i dzięki niemu sporo rozmawiała z rodzicami. Ochranianie dziecka od całego zła tego świata nie ma najmniejszego sensu. Nie wiem czy masz głupie dzieci, czy nie oglądały uważnie, ale dziecko jest w stanie ten film zrozumieć.
Dzieci nie mam, mam natomiast kuzynkę w wieku dziecięcym, która chodzi na niemal wszystkie filmy animowane i nie ma problemu z ich zrozumieniem ani też nie przeżywa żadnej traumy po ich obejrzeniu. "W głowie się nie mieści" bardzo się jej podobało.
Ja w ogóle nie rozumiem tego myślenia, że film dla dzieci musi być kolorowy i opowiadać o wszystkim co dobre. Dzieci nie ma co trzymać pod kloszem, trzeba im też dać raz na jakiś czas wysilić mózg. Nawet jeśli nie wszystko zrozumieją, mogą się dopytać dorosłych. Ja pamiętam z dzieciństwa Króla Lwa, ten film nie bał się tematu śmierci i jakoś nikt na to nie narzekał. Mało tego to według mnie najlepszy film mojego dzieciństwa i jeśli będę miał dzieci to na pewno im go puszczę.
Ja natomiast nie rozumiem takiego szufladkowania animowane - przede wszystkim dla dzieci. Jasne, adresatami filmów Pixara są dzieci, ale to studio ma inną filozofię tworzenia filmów niż pozostałe: mają się na nich równie dobrze bawić wszystkie grupy wiekowe, każda ma znaleźć coś dla siebie, przy czym to "coś dla siebie" bardziej odwołuje się do strefy intelektualnej. To czyni te filmy tak wyjątkowymi.
Po pierwsze nie ma w Twojej wypowiedzi prawie żadnych argumentów oprócz to jest głupie, bo nie dla dzieci (co jest brednią). Po drugie to nie rozumiem Twojego myślenia. Film dla dzieci nie musi być cały czas wesoły, może też dotykać mroczniejszych tematów, takich jak smutek. Dzieci to zrozumieją. Dziecko to nie jest debil!
Myślę, że jest to zdecydowanie i z całą pewnością film z gatunku - familijny. Taki do oglądania całą rodziną, żeby w razie czego coś wytłumaczyć, ale film też daje do myślenia, często pewnie będzie się o nim myśleć, może wspomóc więzy rodzinne.
Jeśli ten film nie miał być w głównej mierze przeznaczony dla dziecka to ok! choć i tak produkcja ma swoje wady. Uważam, ze dziecko nie jest w stanie zrozumieć tej bajki i mam podstawy by tak sądzić, nie będę się tu chwalił papierkami.
Co mnie, dorosłego najbardziej raziło w filmie? Koncepcja 5 emocji, to że każda emocja miała swoje emocje i to że w pewnym momencie było już wszystkiego za dużo.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
