Film nudny ... Powinien nazywać sie W pogoni za rozumem,bo reżyserowi tego filmu na pewno rozumu brak... A dlaczego jest tak wysoko w rankingu tego naprawdę nie potrafię zrozumieć...
A co ty takiego widzisz w tym filmie?Może swój wpis pokryłbyś jakimiś argumentami ...widzę,że ty wolisz oglądać filmy takie jak ,,Kowboje i obcy'' to o twój rozum można się obawiać...
Pewnie Cię nudzi, bo sam nie masz rozumu. Zresztą to normalne, gdy głos zabierają ludzie, którzy nie potrafią odróżnić pilota od własnej fujary. Prawda boli, co? :)
smutne jest to,gdy do forum o filmie ''W pogoni za szczęściem '' przyłącza się bezrozumny człowiek który w swoich ulubionych filmach ma Batmana.,,ludzie, którzy nie potrafią odróżnić pilota od własnej fujary'' jak masz z tym problem to współczuje...
Mnie poucza ktoś, kto ma w ulubionych "Troję", do tego nie potrafi nawet dobrze zacytować mojej wypowiedzi, a do tego popełnia błędy w swojej, przez co pojazd traci na sile przebicia. Smutnawe, co? :]
na wszelki wypadek podpowiem, że "do tego" zostało powtórzone specjalnie, więc nie sikaj niepotrzebnie :)
Skończ napinkę internetowy cwelu bo wszystkich rozumów jeszcze nie pozjadałeś... co ty Troje porównujesz do Batmana. film ''W pogoni za szczęściem'' moim zdaniem nie jest dobrym kinem i tyle... ty oceniaj filmy jak chcesz i spier****j z forum ...
tracimy nerwy? widzę, że spinasz dupę i spinamy dupę. Okazujesz tym tylko, że jesteś bardziej ograniczony niż sądziłem :]
hahaha.... ale teksty masz koleś.Terapia u psychologa jest w twoim wypadku wskazana (a tak na przyszłość) warto wiedzieć co się na forum pisze, jeśli nie jesteś tego świadomy to się do dyskusji nie włączaj...
to nawet zabawne, że napisałeś/aś o pomocy psychologa, bo akurat oglądam "Patch Adams", masz wyczucie fenix787 :D
Ten film jest prawdziwy, wzruszający po prosty piekny - świetny will smith, dobry scenariusz i reżyseria. Daje do myślenia gdy skończymy go oglądać.
Niestety się z tobą nie zgodzę.Dla mnie film był kiepski i nawet dobrze zagrana pierwszoplanowa rola Willa Smitha tego nie zmieni...
Również się nie zgodzę, film był bardzo dobry, ale jakoś nie wzbudził we mnie uczuć, był dobrze zagrany, ale nie wzruszył mnie ani razu, oczekiwałam po nim znacznie więcej.
A ja się całkowicie z wami nie zgodzę, film był świetny, wzruszyłam się, gdy to oglądałam, tym bardziej, że film był na prawdziwych faktach, a niektóre słowa na prawdę dają do myślenia. Nie rozumiem co was tak gryzie. I do ciebie "fenix787" to chyba tobie rozumu brak a nie reżyserowi, skoro lubisz się kłócić o film, który nawet ci się nie spodobał. Nie wiem czy słyszałeś, ale o gustach się nie dyskutuje, a to, że komuś się podoba "Kowboje i obcy" lub "Batman" to jego sprawa. Karzesz komuś jego odpowiedź pokryć argumentami, kiedy sam nie potrafisz napisać, czemu tobie się nie podobał ten film. Tyle w temacie.
Już ci rozwinę nieco moja myśl:
Otóż reżyser filmu skupia się tylko i wyłącznie na relacjach ojca z synem oraz dążeniu do zarobienia pieniędzy.Warstwa techniczna bez zachwytów, zdjęcia na poziomie, muzyki przeciętna.Sceny pokazujące jak ubogie życie prowadził Chris Gardner oraz bardzo rozbudowany wątek jego kontaktu z synem nie potrafiły wzbudzić we mnie jakiegoś wzruszenia, szczerze mówiąc to cały czas patrzyłem na zegarek.Irytuje straszna idealizacja bohaterów, Chris Gardner i jego syn to postacie bez żadnej skazy, co zaburza jakąkolwiek wiarygodność tej historii, udzielając wrażenie, że wszystko jest tutaj strasznie sztuczne.Nie dziwię się, że nie chcesz o guście dyskutować.Jakbym oceniał takie filmy 10/10 jak ty też bym do dyskusji na temat gustu się nie włączał DZIECIAKU. ;] ''...skoro lubisz się kłócić o film, który nawet ci się nie spodobał''-bez komentarza ...
No i dobra, wszystko załatwione, już wiem, czemu ci się ten film nie podoba i nie mam zamiaru przekonywać cię do niego. Ale po co na siłę szukasz zaczepki? Czy ty nie możesz pojąć tego, że o gustach się nie dyskutuje? To po prostu prowadzi do niczego, a moja sprawa co oglądam i co lubię oglądać, jeżeli ty po tym oceniasz ludzi, to przyjaciół chyba nie masz, co? A jeżeli kręci cię wyzywanie nieznajomych przez neta, to nie tutaj twoje miejsce. Nie nazywaj mnie dzieciakiem, bo nawet nie wiesz z kim piszesz. I wiesz co, mam odrobinę kultury i zachowuję dla siebie co i o kim myślę, ale dla ciebie zrobię wyjątek i napiszę ci, że zachowujesz się jak dziecko uważające się za dorosłego, które myśli, że jego argumenty zagną wszystko. I teraz zapewne mnie zjedziesz, ale wiedz, że jeżeli ci nie odpowiem, to po prostu świadczy o tym, że nie mam zamiaru prowadzić dalszą konwersację z osobą, która myśli, że może wszystko, a jej jedynym hobby jest wmawianie wszystkim, że filmy, które oceniła 10/10 są do d*py. Masz prawdziwe życie? To najlepiej się nim zajmij.
Żeby było jasne NIE SZUKAM ŻADNEJ ZACZEPKI.O gustach filmowych na filmwebie się BARDZO CZĘSTO dyskutuje,a jeśli tego nie zauważyłaś to PI dowód,że jesteś mało spostrzegawcza .Dowodem na to,że jesteś DZIECKIEM jest twój profil ;]Kolejną rzeczą jest to,że mam wielu przyjaciół i nikogo przez neta NIE wyzywam(sprawdź w słowniku j.polskiego co znaczy to słowo).Zachęcam do uspokojenia się bo ci zaraz żyłka pęknie i wtedy będzie kłopot;] Zdaję sobie sprawę z tego że lubisz jak na razie oglądać filmy typu Hannah Montana i dlatego nie zachęcam cię do obejrzenia wartościowszych ekranizacji''Swiadczy o tym, że nie mam zamiaru prowadzić DALSZĄ KONWERSACJĘ z osobą'' jakby już to DALSZEJ KONWERSACJI -jak chcesz być mądra.Nie rozumiem tylko stwierdzenia''Masz prawdziwe życie''. Życie może być w tym wypadku SZCZĘŚLIWE.I jeszcze jedno wyjaśnij mi pod jakim względem zachowuje się jak dziecko.
Dyskutuje się O FILMACH, a nie gustach poszczególnych użytkowników. Ta różnica jest zasadnicza. Ty natomiast atakujesz personalnie osoby, które mają odmienne gusta... co w efekcie prowadzi do niezdrowej irytacji.
I jeszcze P.S.
Jeśli Twoimi argumentami przeciwko innej osobie są filmy, które ta osoba oceniła na 10/10 lub doszukiwanie się na siłę błędów w wypowiedzi... To bardzo słabiutko.
Pozdrawiam!
Nigdy nie podawałem jako argument,że dana osoba oceniła 10/10 kiepski film.Argumenty podałem inne ale jak nie umiesz czytać to do podstawówki.O gustach napisałem,że spotykam się z dyskusjami na ich temat na Filmwebie. ''Ty natomiast atakujesz personalnie osoby, które mają odmienne gusta.'' -miało być chyba gusty i nie atakuje tylko staram się wyjaśnić,że się mylą,a jeśli powtarzasz jak papuga za reggaex3 to wyjdziesz na tym na pewno bardzo dobrze. Pozdro ;]
Przepraszam, że wpadam w tą dyskusję tak ni z gruchy, ni z pietruchy, ale muszę skomentować Twoje stwierdzenie, że: "Chris Gardner i jego syn to postacie bez żadnej skazy, co zaburza jakąkolwiek wiarygodność tej historii". Może i syn jest bez skazy (z resztą co taki dzieciak mógł zrobić złego?), ale jego ojciec ma na sumieniu szczęście rodziny - to w końcu on doprowadził do kompletnego bankructwa i rozpadu więzi między nim a żoną.
Mamy do czynienia z dramatem biograficznym, gatunek ten z reguły jest nudny (może znalazłoby się kilka wyjątków), a fakt że "reżyser filmu skupia się tylko i wyłącznie na relacjach ojca z synem oraz dążeniu do zarobienia pieniędzy" uważam za duży plus, ponieważ (tak, powtarzam się) jest to film BIOGRAFICZNY. W tym filmie nie liczy się nic innego jak idealnie przedstawiona historia życia bohaterów i bardzo przekonujące aktorstwo Willa Smitha.
Aha... Jeszcze jedno: Chris Gardner faktycznie jest geniuszem, ale tutaj odsyłam do wikipedii.
''Mamy do czynienia z dramatem biograficznym gatunek ten z reguły jest nudny''- na pewno nie z reguły oglądnij sobie np.''Wszystko za życie'' i zobaczysz CIEKAWY, i naprawdę wartościowy biograficzny film, który w żadnym stopniu nie przynudza.
O dobrze zagranej pierwszoplanowej rola Willa Smitha już wspominałem.
''...a fakt,że reżyser filmu skupia się tylko i wyłącznie na relacjach ojca z synem oraz dążeniu do zarobienia pieniędzy uważam za duży plus ponieważ,jest to film BIOGRAFICZNY''-czy każdy film tego typu musi tylko przedstawiać dążenie do zarobienia pieniędzy? ;]Jestem PRZEKONANY,że nie.
Na początek chciałbym powiedzieć że wiek fenix787 oceniam na kilkanaście lat. Nie mogę zrozumieć jak dyskusja mogła stać się aż tak zaciekła, że nazywasz inną osobę "internetowym cwelem" i tak agresywnie podchodzisz do opinii innych.
Film jest świetny, nie tylko przez dobrze zagraną rolę przez Willa ale też realny wgląd na świat. Nie ma tutaj wygranych na loterii pojawiających się z nieba bądź jakiejś niespotykanej miłosierności ludzi przez co film jest po prostu prawdziwy. Strasznie daje do myślenia, mi na przykład cały czas przypomina o robieniu planów na życie i ciężkiej pracy na studiach bo historia może zdarzyć się każdemu. Nie będę już pisał o samej artystycznej stronie filmu, tylko jak on dociera do ludzi.
Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do dramatów, tym bardziej biograficznych, ale akurat nie miałem co obejrzeć przez co zdecydowałem się na ten właśnie film, przedtem przeglądając jego oceny. Powiem szczerze że się nie zawiodłem.
P.S. Troja to także dobry film, lecz nic w tej tematyce nie przebije "Gladiatora" :)
To twoja opina na temat tego filmu.Ja natomiast wszystko co myślę już napisałem.
Oczywiście też wolę Gladiatora.
A jeśli chodzi o moje zaciekłe dyskusje to odpłacam się agresją za agresje.
Nie doczytałeś ?
''sam nie masz rozumu''
''głos zabierają ludzie, którzy nie potrafią odróżnić pilota od własnej fujary''
Czemu na tak agresywne opinie nie zwracasz uwagi ?
bo z tą fujarą mieli racje . musisz mieć chyba z 15 lat żeby nazwać ten film 'nudnym"
nie chce mi sie czytac tego waszego pierdo*enia mi sie film podobal wlasnie skonczylem ogladac koleszka byl w beznadziejnej sytuacji a mimo wszystko sie nie poddawal! film swietny!!! zostawilem 9/10 za niska dales ocena albo obrazki na filmwebie ogladales i wystawiles ocene hehe;p