Nie przypuszczałem że Scorsese zrobi taki zakalec no ale czego oczekiwać po filmie wyprodukowanym przez Króla filmów B klasy Cormana. Historyjka wydaje się jedynie zlepkiem scen brak jej jakiegokolwiek napięcia czy ciągu przyczynowo-skutkowego szczególnie to dotyczy pierwszej połowy filmu. A jak na film o czasach Wielkiej depresji jest wyjątkowo skromny inscenizacyjnie. Ale wisienką na torcie jest jedna z ostatnich scen z shotgunem morda sama się śmieje. Po prostu słaby. 3/10.