Mój syn (7 lat) zbyt wiele złych rzeczy zobaczył:
- można na plażę iść z inną panią a nie z żoną i rozbierać się do naga,
- pani może się bawić na imprezie z bogatym panem zapominając o mężu,
- można jechać na wakacje bez dziewczyny i napisać jej przykry list tylko dlatego, że poznało się inną
Inne, nie damsko-męskie wątki i sceny były OK, ale było ich mało.
Po pierwsze: "Mikołajek" jest nie tylko dla dzieci. :)
Po drugie: oczywiście, że można iść z inną panią a nie żoną na plażę i rozebrać się do naga, w końcu istnieją plaże nudystów :P .
Można iść na pustą plażę nudystów z inną panią, oczywiście, że można. Na wakacjach to chyba wiele rzeczy można. Ja namawiałem żonkę dwa razy na taką plażę, żeby już nie szukać innej dzikiej plaży, ale nie: musieliśmy iść szukać dalej, bo z kolei ja nie lubię zatłoczonych. Dla mnie to, że żonka nie chce, to nie powód aby iść z inną panią. Ale... "oczywiście, że można".
Nie zwróciłbym może dużej uwagi na te rzeczy, co wcześniej napisałem, ale mój syn zadawał mi mnóstwo pytań o "te" rzeczy. "Dlaczego ta pani...", "Dlaczego nie poszedł z żoną tylko z inną panią" i wiele podobnych. W sumie to jestem chyba dumny - może ma dobry wzór u rodziców.
Oj tam, oj tam. Niech pyta, na pewno mu to nie zaszkodzi. :P
Film w gruncie rzeczy jest jednak dość konserwatywny, przecież uczy, że rodzina jest najważniejsza itp. itd. Więc bez przesady. :P
No nie synowi nie zaszkodziło, pytał ja mu wyjaśniałem kiedyś w końcu trzeba z synem pogadać o tych sprawach. Ogólnie to nawet jestem zadowolony, syn też. Na pewno nie żałuję, że byłem.
Te film pokazuje jak myślą dzieci. Jak zobaczyłem liścik do dziewczyny, od razu przypomniały mi się szkolne czasy. Świetne odwzorowanie dziecięcej wyobraźni.