Czy wy też uważacie, że Oscar dla Douglasa za "Najlepszą rolę pierwszoplanową" to lekka przesada? Po pierwsze nie nazwałbym jego roli pierwszoplanową (głównym bohaterem jest chyba wciąż Bud Fox), po drugie nie jest to jednak najlepsza rola męska w tym roku - motywacją dla obejrzenia tego filmu było obejrzane wcześniej "Good Morning, Vietnam", bo zdziwiłem się jakim cudem Oscara nie dostał Williams :) No i w sumie nie zrozumiałem czemu :)
P.S. "Wall Street" bardzo mi się podobał i daję 9/10
douglas jest przecietnym aktorem naprawde. a w tym filmie jest po prostu zly... jest do dupy. wogle sie chlop nie postaral i zagral bardzo sztucznie.