Wiesiek robił co mógł by ratować Honor rodziny!!! Ale mając żonę i córkę ku...ki nie było to łatwe...Watek love story Pani młodej z kamerzystą trochę skiepścil film i niepotrzebnie zrobiono z nich pozytywnych bohaterów...Skoro on ją tak bardzo kochał, to dlaczego ją zdradził gdy była w ciąży, a ona na silę nie chciała być panną z dzieckiem, tylko pobiegła do ołtarza z kolesiem, którego kiedyś olała!!! A scena ze wskakiwaniem do jadącego pociągu w sukni ślubnej, to już totalna żenua!!! Wiesiek byl super!!! Z odstrzelonym palcem, po kilkudziesięciu kielichach wydymał jeszcze druhnę w międzyczasie....A na koniec z otwartą przyłbicą kazał wszystkim wyp......ć Wiesiek rządzi!!!
Nie podoba mi się, że Wiesiek jest tu traktowany jako ostatni zły, podczas gdy wszyscy w okół Niego to obłudnicy, łasi na kasę, łącznie z żoną, która mówi córce wprost, że jest z Nim dla pieniędzy. Albo ten kumpel, co nawet za pożyczenie samochodu życzy sobie 50zł. W takim otoczeniu, to ja już bym dawno kurvvicy dostał i na wszystkich dupę wypiął.
Rzeczywiscie, Wiesiek byl najlepszy !
Moze byl i skapy ( a moze raczej oszczedny ) ale i tak staral sie zadbac o wszystko.
I niestety mial pecha.
Ale glowe do picia to mial dobra ! Niezla scena jak jechal ze szwagrem na dziadka pole. Rzygał i wódką popijał !
I jeszcze jedno mnie zastanowilo.
Zona Wieska rzucila bo go przylapala z druhna.
Ale czy to nie byl dla niej tylko pretekst?
Od razu poleciala do Mundka. Wspominala zreszta, ze kochala sie w nim wczesniej a Wieska poslubila nie z milosci.
Wiec kto tu kogo naprawde zdradzil?
A Wiesiek robil co mogl dla rodziny a zostal najbardziej pokrzywdzony.
Szkoda chlopa !
a tak wogole w glowe zachodze kto to Wieskowi szpadlem leb rozwalil na koniec i okradl, po debacie ze znajomymi ktorzy stwierdzili ze to zona obalam ta teorie gdyz ona odjechala z Mundkiem a Wiesiek zaraz dostal w leb takze to nie oni, a wy jak myslicie? ja osobiscie mysle ze to szwagier badz sierz. Stys a Wy?
Mi się zdaje że ksiądz. Ogólnie film genialny. Co do Wieśka to miał wiele wad ale przynajmniej się z tym nie krył. A nakrycie Wieśka na zdradzie z druhną nie była dla jego żony pretekstem do odejścia a raczej przelaniem goryczy.
Trochę odbiegając od tematu, jakoś gorszy dzień miałem, przeczytałem Twojego posta, od razu lepiej:) Z jego treścią zgadzam się w 100%, bardzo dobry film, tylko ten pociąg....,pamiętam jak to kinie zobaczyłem to nie wierzyłem że taką bzdurą można rozpieprzyć coś tak genialnego, rekompensatą było zakończenie- kamera z góry, szkoda że Smarzowski to powtarza Pozdro.