Zupełnie nie rozumiem oceny tego filmu. Przecież fabuła jest prawie identyczna jak w Obecności, ocenionej bardzo wysoko na Filmwebie. Bardzo dobry horror! Polecam wszystkim!
Fabuła to nie wszystko, liczy się też sposób, w jaki historia została pokazana. Tu, niestety, leży wszystko, począwszy na aktorstwie a skończywszy na braku klimatu. Film zwyczajnie nudzi, zamiast interesować i śmieszy, zamiast straszyć. Ogląda się go bardziej jak bajeczkę, niż horror.
Zupełnie cię nie rozumiem. Ja na tym horrorze bałem się bardzo, niewiele mniej niż na Obecności. Nie było w nim dla mnie ani jednej śmiesznej sceny. Najbardziej za to mnie śmieszy czepianie się gry aktorskiej w horrorach. Dla mnie to w horrorach mogły by grać roboty, bo to duch, demon czy jakaś inna zjawa ma mnie przestraszyć a nie aktor. Zupełnie też nie do tej pory przez ponad dwadzieścia lat oglądania horrorów nie wiem co to jest jakiś klimat. Dla mnie w horrorach liczy się tylko i wyłącznie ilość strasznych scen.
Hmm, horror to przecież film, jak inne, więc i tu gr aktorska ma wiele do powiedzenia. Jeśli podchodzisz do horrorów w taki, niezrozumiały dla mnie, sposób, równie dobrze możesz po prostu oglądać na YT pokaz jump scenek z wyskakującym znienacka paskudztwem, migającym przez moment na ekranie ;)
Szukam właśnie czegoś fajnego i przypadkiem przeczytałem to co napisałeś, i się zgadzam w 100%.Na horrorze człowiek ma się bać :D
No własnie, słaba gra aktorska z nawet najciekawszej historii zrobi szmire. Nie wiem czy w tym filmie to kwestia gry, czy po prostu rezysera. ale absurdalnei sie oglada jak w ich domu straszy, a oni sie zachowuja jakby mieli problem nie z jakiems złowrogim bytem, tylko przeciekającym kranem albo dziurawymi butami. Wiekszosc ludzi sie zreszta popsutym kranem znacznie bardziej emocjonuje niz oni tym duchem. Szkoda zmarnowanego potencjalu