Boże, ależ to było słabe!!! Już pierwszych 10 minutach było wiadomo jaki to typ filmu... bajka dla dzieci, chociaż i one nudziły się w kinie. Akcja filmu przez całe 2:20 godziny na tym samym stałym poziomie, zero zwrotów akcji czy nieprzewidywalnych scen. Na siłe uśmiercili 2 bohaterów, tylko po co? Chyba po to, żeby wprowadzić jakiś element zaskoczenia w tym płytkim i dennym filmie. Sam film ciągnął w nieskończoność, trwał spokojnie o jakąś godzinę za długo. Zakończenie filmu tuż po głównej, finałowej akcji też strasznie męczące, pełne ckliwych scen i dialogów, przez które można było zwymiotować. Szkoda, że nie zabrałem do kina słuchawek, bo z pewnością obejrzałbym coś innego na telefonie :D ODRADZAM, bo nigdy w życiu się tak nie wynudziłem w kinie!
A czy w Avatarze było coś co cie zaskoczyło ?? bo ogólnie nie rozumiem oceniłeś Avatar na 10 ( nie mówie dobry film ) ale czy było tam coś zaskakującego ? nie sądze.....
haha, a czy każdy film należy ocieniać pod tym samym kątem? :)
W avatarze oceniałem niezwykłe zdjęcia, wspaniały klimat, efekty specjalne i za to że był to inny film niż wszystkie :) Nie bez powodu otrzymał też kilka Oscarów i Złote Globy, więc porównywanie Avatara z Więźniem Labiryntu jest niedorzeczne...
a w " Leku na śmierć " uważasz że nie było klimatu ? wizji przedstawionego świata post apokaliptycznego ? świetnych zdjęć i dobrej akcji ?