Jest to słowo, które ciśnie mi się po tym filmie. O ile pierwsza część była dosyć przyjemna, druga w miarę trzymała poziom, to trzecia to jest dno. Oczywiście pomijając, że z książką ma to niewiele wspólnego, bo to temat na pracę magisterską.
Nie rozumiem tak wysokiej oceny filmu, a z aktorami to już nie mam pojęcia kto tak poszalał.