na poziomie histori i tego że thomas ratuje swoich przyjació niby wszystko gra ale jakby spojrzeń szerzej to jest on samolubnym dupkiem który nie poedzieli się swoją krwią która mogła by przecież zbawić miliony. Ja rozumiem że nie musieli by używać tak drastycznych metod do tego jak chciał DRESZCZ ale na swój sposób mogli pomóc oni zaś woleli w gronie przyjació spierr----- od problemu. Dziwnie to wszystko wygląda. I co on tam trzyma na końcu to jest wlasnie to lekarstwo ??
Tak. Na końcu trzyma w ręce lekarstwo. I zgodzę się też z tym, że są ludzie równi i równiejsi. Ci których zostawili w mieście za sobą nie są warci ocalenia xd (a z tego co było widać ludzi było tam pakazanych mnóstwo na ulicach.
Owszem, dlatego historia ma otwartą furtkę. Nie zdziwię się jak za kilka lat ktoś nakręci kontynuację.