Czytając książkę zupełnie inaczej ją sobie wyobrażałam. Mam wrażenie, że nie ja jedyna.
Owszem, nie ty jedna, ja również. Jako blondynkę z długimi włosami, przede wszystkim. Aa nie jako krótkowłosą brunetkę. Nawet jeśli zagra świetnie, cały film będzie mi to przeszkadzało pewnie. No ale trudno.
w roli Brendy chętnie zobaczyłabym np.Lucy Hale, albo Shelley Hennig ,w Rosie Salzar nic mi nie przypomina Brendy, powinna być wyższa ,mieć długie brązowe włosy i ładną, kobiecą sylwetkę ,podczas gdy Rosa przypomina bardzie chłopaka niż dziewczynę i nwm czy te straty nadrobi niewątpliwą świetną grą aktorską
Rosa Salazar nie jest brzydka i nie widziałam chyba filmów z nią więc nie wiem jak stoi jej aktorstwo, ale zdecydowanie nie tak wyobrażałam sobie Brende. Zacznijmy od tego, że jeśli stanie obok Teresy nie widzę jak Thomas może wybrać ją (jakkolwiek to płytko zabrzmi). Choć to pewnie kwestia gustu...
Z drugiej strony nie wiedziałam kto zagra Thomasa i przez myśl nie przeszedł mi Dylan, a jednak jestem jego fanką i się nie zawiodłam. Może Rosa jakoś miło mnie zaskoczy.
Wątpię żeby nawet gra aktorska jej pomogła. Nie sądzę, że jest brzydka, bo nie jest, ale chyba każdy się zgodzi, że postać Bredy powinna mieć przynajmniej długie włosy. Niestety, ale zwolenniczki i zwolennicy serii książek najpewniej nie polubią tej postaci w filmie.
Jestem świeżo po seansie i powiem Ci, ze podobała mi się w roli Brandy. Gdyby dać tam jakąś blond cizie, nie pasowałaby mi do obrazka. Krótkie włosy, karabin w łapach i wio. Laska, która przetrwała w świecie, który się skończył. Lubię tę wersję o wiele bardziej. Ale w sumie w książce była kimś zupełnie innych (w każdym znaczeniu tych słów).
Mi też się podobała. Myślałam, że jej wygląd bardzo mi będzie przeszkadzać, ale w porównaniu z tym co reżyser zrobił z filmem to ona była jak perełka. Z zachowana myślałam, że będzie trochę bardziej spontaniczna, ale fajnie zagrała.
Akurat nie czytałem książki więc nie ubolewam na jej wyglądem ;) - Natomiast pasowała mi do tej roli, przy nie Teresa jest jednak dość miałka .
Ja sobie myślałam, że będzie miała długie, brązowe, kręcone włosy i dość ciemną karnację - tak z resztą była opisywana w książce.
Ja za to wyobrażałam sobie Brendę mniej więcej tak:
brązowe włosy do ramion
duże brązowe oczy
włosy lekko falowane
opalona skóra
smukła i wysportowana sylwetka
Nie wiem czemu ale nie jestem przekonana do filmowej Teresy.Co prawda niby wszystko się zgadza (ciemne włosy,niebieskie oczy), ale i tak inaczej ją sobie wyobrażałam
Według mnie akurat Teresa ma dobrą filmową wersję, aktorka która ją gra bardzo do niej pasuje
Każdy ma inną wyobraźnię i inne gusta.Akurat Teresa mi się nie podobała,ale nie wiem czemu.W każdym razie każdy ma inne zdanie.
Tyle, że w książce Teresa została opisana jako piękna dziewczyna, a w filmie...no cóż, według mnie daleko jej do pięknej, ale to już zależy od gustu.
Zaś filmowa Brenda to kompletny niewypał, ani z wyglądu, ani nawet z zachowania.
Dokładnie! Kaya Scodelario jak dla mnie jest ... dosyć przeciętna, ani brzydka, ani piękna.Ja wyobrażałam sobie że Terese zagra np. Jade Ramsey lub Malese Jow . Natomiast jak dla mnie do roli Brendy pasowałaby najbardziej Maia Mitchell.
Jade Ramsey? YYY... Do pięt Scodelario nie dorasta. A Malese jedyne przy niej ujdzie. Dla mnie Kaya jest ideałem i nie znam nikogo kto twierdziłby, że jest chociażby przeciętna. Jest zajebista.
No ale cóż, fakt, kwestia gustu.
Tak wyobrażałam sobie Teresę z wyglądu.Chodź jak dla mnie obie aktorki dałyby radę w zagraniu Teresy.Jeśli chodzi o osoby które uważają ją za przeciętną to jest ich jednak dużo...chodź w sumie dużo jest i tych którzy uważają że jest piękna.Kwestia gustu.
Książka jest zupełnie inna niż jej filmowy odpowiednik gdzie (choć jeszcze nie widziałam) widząc po zwiastunie nic się totalnie nie klei "klumpa".
Nie wiem czy obejrzę film z tak dużym zainteresowaniem jak pierwszą cześć, po której dopiero dopadłam książkę ale sądząc po wszystkich komentarzach raczej nie mam się niczego specjalnego spodziewać. Mam nadzieję że chociaż 3ciej części nie spierniczą o ile zrobią ekranizację i reżyser choć w 80% będzie się trzymał odpowiednika książkowego.
Na pewno trzecią część spieprzą. Tutaj mam już 100% pewność. W Próbach Ognia nie było "Prób Ognia" tylko szukanie Prawej Ręki o, której nic nie powinni jeszcze wiedzieć. Tak dużo wątków zmienili, że niemożliwe jest żeby kontynuacja była podobna do książki.
ja jeszcze wprawdzie książki nie czytałem ale się przymierzam to zobaczę co zniszczyli w drugiej części. Pierwszą książkę czytałem, i nie podobały mi się zmiany w pierwszej części.
Co do Brendy jak dla mnie świetna, fryzurę ma może inną ale ogólnie lubię ją. Z kolei irytowała mnie postać Teresy która przypomina mi K stewart której nie znoszę. Na razie film oceniam pozytywnie ale po przeczytaniu książki, może się to zmienić.
Jeśli spojrzeć na film jako film sam w sobie to był dobry, ale jeśli spojrzeć na niego jako ekranizacje książki? Powiedziałam "że co?", bo w sumie nie wiem czy można to nazwać ekranizacją, jeśli nie ma z książką prawie nic wspólnego.
Tego co zrobili z filmem wolę nie komentować. Powiem tylko jedno "Jeden wielki klump"
To nie czytaj książek tylko oglądaj filmy. Jezu, jak ja nie znoszę takich porównań!!! Albo czytasz albo oglądasz. I koniec tematu. Po co te prównania