Strasznie głupi i na dodatek nieśmieszny film, w założeniu chyba komedia, z udziałem Stevena Seagala. Dobitnie ukazuje stan umysłowości Amerykanów i poziom ich poczucia humoru.
sam jestes do dupy i głupi tyle mam ci do powiedzenie i to ty nie masz poczucie humory
W tym filmie przedstawili świetnie 2 rodzaje krytyków, tych co się nie znają, i tych co wiedzą o co chodzi. Scenarzyści doskonale przewidzieli skrajne reakcje ludzi i autor tematu dokładnie podchodzi pod krytyka nr 1. Kwestia z filmu:
"To nic innego jak wulgarny, tani humor, kiepsko zamaskowany otoczką satyry. Martwi mnie, że aby dogodzić masom Cebula równa do najniższych."
A na to ja ci odpowiem, domorosły krytyku kwestią nr 2:
"Muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem. Scena po scenie jesteśmy raczeni błyskotliwymi, uszczypliwymi przywarami społeczeństwa."
No i kto znajdzie lepsze argumenty przeciw temu filmowi? On był nakręcony w celu wyśmiania amerykanów i wszelkich stereotypów krążących wśród nich. Ale ludzie tego nie rozumieją i piszą idiotyczne komentarze. To jest film O GŁUPKACH a nie GŁUPI FILM! 8/10.
masz rację, przecież nawet w trakcie filmu, są przerwy na rozmowy o TYM FILMIE, ludzie czy wy te fragmenty przewijacie ? !!!!!