na dodatek w większości w amatorskim wykonaniu. Niektóre były tak skopane, że całkowicie przykryto je muzyką i efektami na ścieżce dźwiękowej, tylko widać, jak aktorzy ruszają ustami.
Jedynie Ciecierski zagrał takiego swojaka co i do tańca i do różańca. Wypić umiał, za radość i za smutek!