Właśnie obejrzałem WIND RIVER
uwielbiam takie filmy ponieważ:
- są nieprzekombinowane (czyli nie na zasadzie "zaskoczmy widza głupim twistem, to mu się na pewno spodoba bo tego się nie spodziewa)
- bez nadmiernej ilosci akcji ale jak już się ona pojawia to czuć moc.
- z klimatem
- bez gwiazdorzenia (czyli nie na zasadzie "Jestem Johny Deep patrzcie jaki jestem zajebisty)
- mające coś do przekazania oprócz głównej osi fabularnej (ale bez kawiarnianej filozofii z dupy)
Więc w mojej prywatnej skali 9/10 bardzo polecam.