PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38271}

Winnetou: Złoto Apaczów

Winnetou, Teil 1
7,0 2 199
ocen
7,0 10 1 2199
Winnetou: Złoto Apaczów
powrót do forum filmu Winnetou: Złoto Apaczów

Telewizja TVS (= TV Silesia) - którą regionalnie da się nawet z naziemnej cyfrówki oglądać w rozdzielczości HD – nie jest szczególnie interesująca dla kinomaniaków, bowiem ofertę filmowa ma nad wyraz słabą. Ale oto taka ciekawostka: w niedzielę 11. czerwca 2017 nadano tam (nie wiem, czy po raz pierwszy, czy nie) ekranizację prozy Karola Maya czyli "Winnetou". Oczywiście, jak to w biednej stacji, w tle słychać język obcy (niemiecki), zaś na to nałożony jest głos lektora. Tyle, że tym razem lektor tłumaczy nie na literacką polszczyznę, lecz na dialekt śląski. Mniemam, iż u części nie-Ślązaków oglądanie czegoś takiego wywoła kilka razy uśmiech na twarzy, nie zawsze tam, gdzie autorzy filmu chcieli.

Oto próbki dialogów:
Old Shatterhand: O tym moga pogadać ino z panym Bancroftem.
Czarny charakter Sunter: Łon jest chory, przykro mi.
Old Shatterhand: No ja, to dobrze. Czemu nie kładliście tych glajzów zgodnie z projektem?
Czarny charakter Sunter: Proste glajzy dały nom uszporować kasa.
Old Shatterhand: Nom, czyli komu?
Czarny charakter Sunter: Jo żek jest Frederic Sunter.
Old Shatterhand: Jak się Apacze znerwujom to bydzie haja. Dostołek polecenie co by pilnować aby nie włazić na land od Apaczów. A jo wykonuja swoja robota na zicher.
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Old Shatterhand: Chciołek godać z Bancroftem.
Señorita: Po co?
Old Shatterhand: Musza z nim godać.
Señorita: Señor, tyż żek chcioła z wami pogadać.
Old Shatterhand: Jaaa. Tam sie mogymy trefić.
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Odsiecz dla Old Shatterhanda (trzymając złych najemników pod lufą strzelby): Dobra, a terozki rynce na kark. Ja, dobrze, a tera łeb dociście do ściany. Richtig, szen. A terozki dwa kroki do zadku. A tera mom iberraszung dlo wos. Jak się który podniesie, zaro będzie tot.
Czarny charakter Sunter (gdy po chwili zastaje swoich najemników opartych o ścianę i z rękami na karku): Lebry pierońskie, stawać! Gizdy jedne, stawać!
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Przyjaciel Winnetou: Twój fater pytoł mnie o te blade pyski. Kej ty łostaniesz wodzem, cołkie plemie będzie cie słuchać.
Winnetou: Łolali nas! Łokradli nos ze ziemi!
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Old Shatterhand: Jones, trza wykludzić ludzi z Roswell.
Jones: Ale dziś jest niedziela. Jutro od nich forsztelujemy co ty od nich chcesz.
Robotnik: Szefie, Indianery!
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Przyjaciel Winnetou: Witom. Kery z wos chopy mop glejt żeby z nami faflać? To jest Winnetou – syn od wielkiego wodza Inczuczuny.
Old Shatterhand: Bancroft i te chopy kładom glajzy dla żelaznego konia, ktery wzbogaci ten land.
Winnetou: Ten land należy do Apaczów! Czemu nos fulocie?
Old Shatterhand: Nie chcemy wos szterować.
Winnetou: On będzie godoł za wos?
Bancroft: Shatterhand jest pierońsko odważnym wojownikiem. Pierwsza rajza na Zachód i już jest sławny.
Old Shatterhand: Trocha nam zendzie zanim wykludzimy z waszego landu wszystkie maszyny i chopów.
Winnetou: Wiela to potrwo?
Bancroft: Achtung! Sunter i jego kamraty!
Czarny charakter Sunter: To nasz boroczek Bancroft! Mój fulajoncy wspólnik!
-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------
Przyjaciel Winnetou (umierając): Musisz uratować Winnetou. Bydźcie jak braciki, braciki!

PS Był już swego rodzaju precedens, a mianowicie śląskojęzyczny dwulektor podłożony pod serial "Niewolnica Isaura". Głosy podkładali Krzysztof Hanke i Joanna Bartel. I też brzmiało trochę jak autoparodia.

Film_Polski

Oczywiście, gwara śląska ("Opracowanie: Telewizja TVS i Supra Film. Czytoł: Sebastian Mierzwa") jest tu tak samo autentyczna, jak gwara góralska w serialu "Janosik". Inna rzecz, że na realnym współczesnym Górnym Śląsku niesłychanie trudno spotkać osobę mówiącą swobodnie i na co dzień - językiem całkowicie wolnym od wpływów języka ogólnopolskiego, bombardującego nas choćby w mediach.
Poza tym, autor dialogów niekoniecznie tłumaczył dosłownie, lecz raczej próbował (średniudolnie) pójść drogą dialogisty-dowcipnisia Bartosza Wierzbięty. Przykład:
Czarny Charakter Sunter: W tej chałupie jest 40 kilo dynamitu. Ino jak sie tam dostoć?
Inny czarny charakter: Trza wykopoć tunel JAK W KATOWICACH. A to cała buda puścimy do luftu!

Zwykła na Śląsku złośliwostka pod adresem Sosnowca - też się znalazła!

-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------

Garstka innych dialogów:
Czarny charakter Sunter (do señority): Hasta la vista, frelko. Niedługo zaś sie obeźrzymy.

Shatterhand (ostrzegając człowieka idącego jak wariat na pewną śmierć): Jones! Mosz ptoka?!

Shatterhand (broniąc się przed atakującym go Winnetou): Nie! My som kamratami od Winnetou!

Biali przywiązani do pali, jeden do drugiego: "Co ten Indianer pedzioł?" ~ "Tak richtig to on nie wie czy te karlusy som czemuś winne."

Winnetou: Godej, umiesz pływać naszim szifem?
Shatterhand: Ja!
Winnetou: Popłyniesz do trzeciego winkla. Tam na brzegu jest świenty posąg. Musisz tam trefić. Wtedy będziecie fraj.

Film_Polski

"Jedz do fortu Laramie. Tam tyz pelno gizdow i goroli." ;)))

Film_Polski

błędnie piszesz i nie znasz tej gwary "obeźrzymy" tylko obejrzymy

Film_Polski

Dokładnie aż miałem napisać temat o tym ale serio wyprzedziłeś mnie. Tak zepsuli tym Ślaskim lektorem film że szkoda gadać. Tego się słuchać nie dało, tak skaleczyli ten film że rany boskie.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dopisali swoje teksty jak właśnie o tym Sosnowcu,Katowicach czy nawet o piłce nożnej coś się znalazło. Beznadzieja, bo to psuję odbiór, zwłaszcza jak ktoś oglądał oryginał z normalnym lektorem. Znam śląski i ludzie w moim otoczeniu też, umiem mówić i tak i tak, ale każdy kto oglądał ten film był zdecydowanie na NIE.

Nie dziwie im się.

MaXXi

1 Tę emisję w TVS - ja osobiście traktuję jako rodzaj niby-dowcipnego wygłupu. Jak ktoś lubi, to niemiecko-jugosłowiańskie filmy o przygodach Winnetou są dość łatwo dostępne (bez elementów śląskich!) - w innych telewizjach bądź na innych nośnikach.

2 "dopisali swoje teksty jak właśnie o tym Sosnowcu,Katowicach czy nawet o piłce"
To trochę podobnie jak, na przykład, w filmie "Pan Popper i jego pingwiny". Jesteśmy tam w realiach zdecydowanie nowojorskich, ale - jeśli wierzyć polskiemu tłumaczeniu - miejscowi niby słyszeli o piosenkarce Dodzie, o charyzmatycznym aktorze Bogusiu Lindzie, oraz o filmie o pingwinach z narracją Marka Kondrata.
W animacji "Wojownicze żółwie ninja" bywało chyba równie swojsko.
Szlak wytyczył oczywiście Bartosz Wierzbięta w swoich podobno kultowych polskich dialogach do "Shreka". Ale jeden i ten sam dowcip powtórzony razy -naście - przestaje już być śmieszny.

3 "zwłaszcza jak ktoś oglądał oryginał z normalnym lektorem"
Wybacz, ale termin "normalny lektor" tu akurat nie przeszedłby mi przez gardło. Kiedy w latach '60. "Winnetou" wchodził na ekrany polskich kin, to nie z żadnym lektorem, lecz z pełnym dubbingiem. To jeszcze były czasy, kiedy w Polsce dubbingowano o wiele więcej filmów i seriali, niż obecnie. I bynajmniej nie tylko tych dziecięco-młodzieżowych.
A już to, co do nas przychodziło z NRD lub RFN - było dubbingowane właściwie obowiązkowo. Cała niemczyzna jaka miała prawo paść wtedy z ekranu to było warkliwe "Halt! Raus! Hände hoch!" w polskich i radzieckich filmach wojennych. Poza tym jednak chyba władza uznawała, jak to później zaśpiewał artysta Rosiewicz: "Lecz jak czułbyś się w tym domu czystym, oczywistym, Gdyby w kuchni ktoś przy dziecku mówił po niemiecku?"

W przypadku filmów indiańskich ów dubbing może nie był wyjściem najgorszym, skoro melodia języka niemieckiego i tak cokolwiek nie bardzo pasowała do scenerii Dzikiego Zachodu. Zresztą, nawet ów "oryginalny" niemiecki też był dubbingiem. Grali tam bowiem aktorzy z różnych krajów a aktorzy niemieccy podkładali pod nich swój głos.

Film_Polski

Ciekawe jak ogólnie brzmi w originale :D

MaXXi

Małe próbki:
https://www.youtube.com/watch?v=2bToXJ050XA
https://www.youtube.com/watch?v=18G3AEEIymI

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones