PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121867}

Wirtualna broń

Cyberflic
5,5 29
ocen
5,5 10 1 29

Wirtualna broń
powrót do forum filmu Wirtualna broń

Kolejny włoski film

ocenił(a) film na 6

Z początku film wydawał się bardzo ciekawy, już od samego początku była ostra akcja we włoskim stylu - strzelaniny i pościg samochodowy a potem eksplozja domu. Ciekawie wypadł duet Terence Hill i Marvelous Marvin Hagler (znany m.in. z "Indio 2").
Z początku był to gólnie ciekawy film akcji ale druga połowa filmu to chyba jakieś nieporozumienie. Terence Hill trafia do komputera i od tej chwili porusza się tylko jako hologram i nikt go nie widzi póki nie odezwie się do niego. Paranoja ! To już chyba nie Włosi ten motyw wymyślili a Francuzi, którzy zawsze takie chore filmy robili. Na początku ostry film sensacyjny a potem bajka i komedia. No ale można obejrzeć, zwłaszcza jeśli ktoś lubi włoskie filmy. Ja nie mogłem sobie odmówić bo uwielbiam te kiczowate włoskie produkcje.

Axel

Do obejrzenia zachęcił mnie twój komentarz, nawet przygotowałem się na przykrą woltę w fabule w połowie filmu, zupełnie zresztą bezsensowną i niepotrzebną. Z "Virtual Weapon" jest jak piszesz, chociaż z charakterystyką filmu w kategoriach ostrej akcji bym nie przesadzał. Ot, da się oglądać bez znudzenia, chociaż też jakoś specjalnie nie przykuwa na ekranu. A potem, o zgrozo! Jakiś hologram-duch, co przez ściany przechodzi, po sieci telefonicznej mknie, znaczy niematerialny, ale zaraz to z kwiatem do przyjaciółki, to z gnatem na bandytów, to teleks obsługuje itd., bohaterowie nagle tracą na wiarygodności, a widz ze zdumienia wyjść nie może. Z przeciętnego filmu sensacyjnego w bajeczkę film się przeradza, oczywiście z happy endem. I po co było tak udziwniać?

Axel

Do obejrzenia zachęcił mnie twój komentarz, nawet przygotowałem się na przykrą woltę w fabule w połowie filmu, zupełnie zresztą bezsensowną i niepotrzebną. Z "Virtual Weapon" jest jak piszesz, chociaż z charakterystyką filmu w kategoriach ostrej akcji bym nie przesadzał. Ot, da się oglądać bez znudzenia, chociaż też jakoś specjalnie nie przykuwa na ekranu. A potem, o zgrozo! Jakiś hologram-duch, co przez ściany przechodzi, po sieci telefonicznej mknie, znaczy niematerialny, ale zaraz to z kwiatem do przyjaciółki, to z gnatem na bandytów, to teleks obsługuje itd., bohaterowie nagle tracą na wiarygodności, a widz ze zdumienia wyjść nie może. Z przeciętnego filmu sensacyjnego w bajeczkę film się przeradza, oczywiście z happy endem. I po co było tak udziwniać?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones