A ja bym powiedział nawet: NAJLEPSZA polska komedia. Ile razy ją oglądam, zawsze tak samo się śmieję, a im więcej patrzę, tym bardziej mi się podoba. Klimat, dialogi i to COŚ, co można nazwać bieszczadzką mentalnością! ;) Słowem: nauka zdrowego dystansu do schorowanej rzeczywistości (i te słowa należy rozumieć ponadczasowo). Szkoda, że dziś już nikt nie kręci takich filmów.