Jeff Daniels usiłuje zainteresować mnie tym , co za chwilę ma się zdarzyć.Ponieważ przez dłuższy czas usiłował i - nic (!) ulżyłem mu .
A tak fajnie się zapowiadało po zaskakującym początku...
Moim zdaniem sam początek wcale nie był taki ciekawy. Zwykły człowiek ze swoimi problemami, pusty Amerykanin z udawaną dozą humoru (wątek z chorymi plecami wcale mnie nie bawił). Akcja rozwija się właśnie dopiero w połowie, gdzieś pół godziny po seansie, gdzie zatacza swój krąg historia kilku głównych postaci. Film może nie zaskakujący ale wnoszący wiele ciepła i wzruszeń (nie płakałam ale aktorzy potrafili pokazać swoje uczucia i ruszyć emocjami, można się było w nie wczuć). Teksty całkiem niebanalne, spójne i logiczne. No i co mnie pozytywnie zaskoczyło, film nie kończy się przysłowiowym romantycznym pocałunkiem - tak, to bardzo rzadki zabieg. Postać grana przez Jeffa Danielsa przypadła mi do gustu dopiero przy bliższym poznawaniu go. Dojrzały mężczyzna trochę zagubiony w sobie, a jednak nie owija w bawełnę i wie co powiedzieć - moim zdaniem bardzo dobrze rozbudowana postać i nie tylko jego. Oceniłam ten film na 8, ten film jest jej wart.
Jeff Daniels gra postac genialnego pisarza, ktorego bestsellerowa ksiazke przetlumaczono na 100 jezykow. Nie rozumiem wiec jak mogli wstawic tak bezsensowne i banalne odpowiedzi? W cytowanych fragmentach nie dostrzegam geniuszu pisarza, co czyni jego postac zupelnie niewiarygodna!
Przecietny film obyczajowy z paroma momentami wartymi uwagi. Do komedii romantycznych napewno bym go nie zaliczyl.