To jak zachowywał się Finch w filmie mi się podobało.Cały czas uczył Violet jak ma dalej żyć, mimo,że sam zmagał się z problemami,których ona nie zauważała.A może to on nie chciał pokazać jej,że cierpi? Nie ukrywam,że film wzbudził we mnie emocje.Chociaż mógł by skończyć się inaczej. :/