Gimby nie znajo dobrego kina. teraz smartfonik i makdonald w galerii

Popieram ;/

Tak jak piszesz, film przegadany i zbyt długi przez co robi się nudny, jest też zbyt długi, niemniej zakończenie jest na duży plus. Film zasługuje na 4-5 ogólnej oceny. Gadanie o pokoleniu nie ma sensu. 'ok boomer'

Dokładnie mam takie samo wrażenie film nudny i przegadany

S P O I L E R

Historia ciekawa ale źle opowiedziana.
Dostajemy poszatkowaną chronologicznie historię zdarzeń z melodramatycznym twistem na końcu. Przedstawioną mało wiarygodnie i ... nudno. Ten wywiad-przesłuchanie z wyjaśnieniem (dość oczywistym - o tym że to on domyśliłem się zaraz po telefonie od Billa, gdy mówi że był maglowany) kupy sensownie się nie trzyma, chodzi tylko o zmylenie widza, nieudolne zresztą.
A można było zrobić kozacki film o wspólnej próbie napisania raportu, gdzie z rozmów układa się cała historia i wszystkim się otwierają oczy gdy połączą się kropki. Coś jak "Wściekłe psy"
Końcówka spieprzona. Film powinien się urwać gdy ona idzie chodnikiem, a w telefonie brzmią słowa "Czy powiedziałeś tak?"

Zapewniam cię, że 'w dawnych czasach' ten film nie otarłby się nawet o 'piątkę', bo strasznie wyglądałoby jego zderzenie z ówczesnymi produkcjami. Owszem, on się na nich wzoruje, ale chcieć a móc, to dwie zupełnie różne rzeczy. To nawet nie wzorowanie się - to tanie pozerstwo. Pierwszą godzinę nie sposób przebrnąć bez mocnej kawy - chaotyczna narracja, mnóstwo bezsensownych wątków i scen, co krok mielizny w głównym wątku (i to jakie!), a wszystko to w sosie z dialogów pozbawionych jakiegokolwiek polotu, doprawionym monotonnymi, pozerskimi kadrami. Udawanie głębi podczas brodzenia w sadzawce po kolana. Aktorstwo nie pomaga - to najdelikatniejsze określenie. A gdy się wreszcie wydaje, że na koniec ktoś nam wreszcie wynagrodzi anielska cierpliwość w trwaniu przed ekranem, to dostajemy melodramatyczna papkę. Z czym chcesz to porównywać? Z "Tinker Tailor Soldier Spy"? Z "Mostem szpiegów"? Z "The Good Shepherd"? Że przytoczę tylko pierwsze z brzegu tytuły, w których jakoś nie widziałem transformersów...

Nie tylko melodramat. Zgadzam się, że to solidne kino, choć nie jestem pewna czy to kino stricte szpiegowskie Wątek melodramatyczny jest kluczowy w tej historii, ale to zupełnie nie przeszkadza. Podoba mi się wolna narracja, bo mam szansę poznać bohaterów i zagłębić się w historię. Choć muszę przyznać, że momentami film się dłuży i osiada na mieliźnie. Ten cenny czas mogł zostać wykorzystany na nakreślenie szerszego kontekstu, na dobitniejsze ukazanie uwikłania innych bohaterów poza główną parą a w tym zabrakło mi wyraźniejszej narracji równoległej, która mógłby mocniej osadzić poczynania bohaterów w kontekście blasków i cieni tej profesji. Zakończenie, choć intrygujące, mocno teatralne. Świetnie dobrana obsada głównych ról. To duży atut tego filmu. Zawyżam nieco ocenę a to dlatego, że w zalewie tych wszystkich plastikowych szybkobieżnych produkcji, ten film się wyróżnia zdecydowanie in plus.

Pełna zgoda, fajny komentarz, mogę dodać że film miał fajną muzykę i ciekawe prowadzenie kamery. Film oceniłem na 7

Ciekawy film. Tyle, że coś mi się nie klei. Celia wyłączyła komórkę on nie mógł do niej zadzwonić i usłyszeć rozmowę. Muzyka dobra. Fajnie się oglądało. Dla mnie 6,5. Dałem 7.

Bardzo cenna uwaga