PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=498675}
7,0 91 196
ocen
7,0 10 1 91196
6,4 25
ocen krytyków
Wszystko, co kocham
powrót do forum filmu Wszystko, co kocham

...bezpretensjonalny, autentyczny, szczery. Młodzieńcze namiętności w "politycznych czasach", miłość do muzyki, wyrażanie siebie, przyjaźń, postawy ideologiczne dzielące bliskich sobie ludzi... Wszystko to podane subtelnie, bez patosu i jakiejkolwiek odgórnej tezy. Kameralnie, a zarazem prawdziwie i wzruszająco. Po prostu mały wielki film.
Zachwyty Kościukiewiczem trochę przesadzone (pewna manieryczność i słaba dykcja!), ale ogólnie wszyscy aktorzy na duży plus. Chyra w najsympatyczniejszej chyba roli w swojej karierze. :) Fenomenalnie zagrana scena po śmierci matki.
Do tego urokliwa, jak zawsze, muzyka Daniela Blooma i świetne zdjęcia. Czego chcieć więcej? Poproszę o więcej takich filmów polskiej produkcji. :-)

ocenił(a) film na 8
snake

Mam podobne odczucia, przede wszystkim: autentyczność, świeżość, wolność, nieprzejmowanie się cholernym jutrem, muzyka, uwikłanie bohaterów w czasy szalone(jakież mamy szczęście, a może...pecha? ,że żyjemy w takim plastikowym szicie???), a rola Chyry świetna, szczera- młody Kościukiewicz natomiast wypadł blado, choć uderza we mnie młodzieńczość i szaleństwo. Film świetny.

Stefan_Dambski

Dzięki za komentarz. :)
Teraz, jak czytam starsze posty, to jestem bardzo zaskoczony tym, że wiele osób zarzuca temu filmowi brak autentyzmu. Jest to o tyle nietrafione, że scenariusz opiera się na osobistych wspomnieniach Borcucha i Blooma z tamtego okresu - tak, jak to przeżyli, będąc wtedy przyjaciółmi, wspólnie muzykując, zakochując się itd. Jasne, że film posługuje się różnymi uproszczeniami (jak każdy), ale duch czasów został oddany idealnie. Naprawdę fajna filmowa robota...

ocenił(a) film na 6
Stefan_Dambski

W plastikowym gównie żyje ten kto nie chce bądź nie potrafi żyć inaczej.
Zawsze można wybrać z tego świata te dobre elementy (tak, są takie) i żyć tak jak komuś dyktuje serce :)

ocenił(a) film na 4
snake

Zasiadając wczoraj przed telewizor spodziewałem się filmu klasy Good Bye Lenin, albo Sonnenallee, ale niestety rozczarowałem się. Pomysł na film był ciekawy, ale wykonanie... moim zdaniem żenada. Momentami oglądanie tego filmu to była katorga.

1. Dialogi - chwilami odnosiłem wrażenie, że aktorzy zapominali tekstu, stąd te niekończące się pauzy między ich wypowiedziami.

2. Skakanie z tematu na temat - w jednej chwili zimą babcia umiera, a za moment ni z gruchy ni z pietruchy siedzą wiosną pod garażem i podrywają starszą sąsiadkę.

Momentami ciężko było się połapać o co chodzi...

Jak lubicie takie polityczne kino obyczajowe, to polecam produkcje naszych zachodnich sąsiadów, o których wspomniałem na początku tej wypowiedzi. Dla "Wszystko, co kocham" ode mnie 4/10, choć i tak sądzę, że jestem łagodny w ocenie.

ocenił(a) film na 4
marcian2110

Zgadzam się, też dałem 4 punkty. Film po prostu dla mnie był nudny. I jak zwykle w polskich produkcjach, ścieszka dziwiękowa głośna, a dialogi ciche.

kontur17

Każdy ma prawo do własnej opinii..., ale myślę, że w tym akurat przypadku odbiór filmu równa się osobistej wrażliwości widza (lub jej braku), jak również znajomości realiów PRL-u.
Dźwięk jest w porządku. Nagrania punkowe specjalnie "brudne", żeby brzmiały jak ze starych kaset magnetofonowych.
(i pisze się "ścieżka"!!!)

ocenił(a) film na 4
snake

akurat wrażliwość i znajomość PRLu nie ma tu nic do rzeczy. Dobry pomysł, ale wykonanie kiepskie (żeby nie napisać gorzej).
Osobiście jestem fanem filmów politycznych / opartych na faktach / historycznych, a ten obraz w mojej ocenie okazał się porażką, jednym z gorszych filmów gatunku, jakie dotąd widziałem. Gdyby "Wszystko, co kocham" był choć w połowie tak dobry, jak np. Różyczka, byłbym nim usatysfakcjonowany.

ocenił(a) film na 6
marcian2110

wczoraj również obejrzałam ten film i wiązałam nim duże nadzieje a tu... trochę się rozczarowałam, nie podobały mi się ujęcia, dialogii. miałam nadzieję obejrzeć jakieś lepsze wykonanie buntu młodzieńczego, nie wiem jak to nazwać, ale brakowało po prostu "tego czegoś". Po prostu zmarnowany potencjał

ocenił(a) film na 9
snake

Chyra jak zawsze świetny. Autentyzm jak najbardziej. Film dla ludzi, lubiących wyciszone kino o rzeczach ważnych. Ogląda się z przyjemnością. Też życzyłabym sobie więcej takich polskich produkcji.

snake

Świetny film.

użytkownik usunięty
snake

U mnie to samo, tzn. obejrzałem dopiero w TV i normalnie łezka sentymentu się zakręciła, mimo, że w '81 miałem zaledwie 4 lata :)
Tym niemniej koncerty punkowe jeszcze pamiętam, a najbardziej w filmie podoba mi się to, że z tych smarkaczy nie próbowano na siłę zrobić jakichś superbohaterów walczących o demokrację, a po prostu muzyków sympatyzujących na koniec z Solidarnością jakby nie patrzeć- dla lansu. Dodatkowo rozbroiła mnie scena zdemolowania wartburga kijem hokejowym. Kiedyś niemal w identyczny sposób zareagowałem na utratę kobiety. A już myślałem, że takie zachowanie nie jest normalne :)

snake

Snake, ująłeś clou tego filmu. Mimo że zaczynając oglądać miałem mieszane uczucia... sam nie wiem czego oczekiwałem ;) to jednak w miarę upływu czasu poczułem to coś...
autentyzm, młodość, bezpretensjonalność, buntowniczość.
Muzyka świetna, i nie mówię tylko o punkowych utworach, tło wypełnia miodnie podany melanż dźwięków i melodii.
Po prostu dobry film.

użytkownik usunięty
snake

Absolutnie masz rację, całość taka naturalna i spontaniczna, nieograniczona. Bardzo szczerze wyrażane emocje, istotnie subtelność przekazu naprawdę ujmująca. Pokazany piękny bunt, szczera przyjaźń i miłość, wszyskto takie prawdziwe, młodzieńczo czyste, w jakiś sposób dzikie i niewinne zarazem. Po prostu piękne!

ocenił(a) film na 5
snake

Szczerze powiedziawszy nie wiem nad czym ten zachwyt. W moim odczuciu film jest po prostu płytki, nie wnoszący nic nowego. W dodatku trochę się dłuży. Właściwie nijaki. Wątki i bohaterowie, którzy mało obchodzą, wszystko jakieś takie bezbarwne, zbyt stonowane, obojętne. W sumie to tak super wtedy było. Grało się punk, wiedziało po której stronie stanąć, co białe a co czarne. Cholera wiedziałem, że urodziłem się co najmniej dekadę za późno! Normalnie PRL wróć!
Co do odważnych ujęć, to nie wiem po co, bo nic znaczącego one nie wniosły i można było się bez nich obejść. I na miejscu reżysera uważałbym na dobieranie środków.
Ogólnie spodziewałem się czegoś lepszego, właściwie czegoś co byłoby jakieś, bo to nawet mało melancholijne.

ocenił(a) film na 5
snake

Spodziewałam się czegoś lepszego....Trochę się zawiodłam, ale nie było najgorzej. Podobała mi się ich przyjaźń i zdolność do buntu. No i rola Chyry- jeden z lepszych polskich aktorów;). Myślę natomiast, że niektórzy z pozostałych aktorów wypadli nieco... sztywnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones