Dlaczego dopiero teraz odkryłam ten film?? Świetny dramat. Twórcy podjęli ciężki temat zrodni nazistowskich ale udźwignęli go z sukcesem. Spencer Tracy nie gra sędziego - on nim po prostu jest, jakby się urodził w todze, Clift zagrał rewelacyjnie wbrew swojemu wizerunkowi amanta - na poczatku go nie poznałam, oskarżyciel i obrońca też świetni. Za całość ale głównie za aktorskie kreacje - mocne 9.