PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698051}
6,8 115 353
oceny
6,8 10 1 115353
5,0 23
oceny krytyków
X Men: Apocalypse
powrót do forum filmu X-Men: Apocalypse

Nadszedł ten czas, gdy dostaliśmy kolejny odcinek serialu o mutantach. Dlaczego jednak tak mieszanie jest odbierany? Dlaczego jedni uważają go za najlepszy w serii a inni za film przeciętny? Moim zdaniem jest to trochę jak z filmem Przebudzenie Mocy. Wiele osób będzie się przyczepiać, że mamy doczynienia z rebootem Nowej Nadziei i całkowicie rozumiem ten punkt widzenia. Natomiast inni będą się cieszyc, że nie dostaliśmy kawałka szlamu jakim było Mroczne Widmo. Jest to kwestia przywiązania. Jestem fanem serii ( Nie licząć okropnego Origins i X3 ) i każdą część widziałem co najmniej dwa razy. Dlatego mi się podobał. Singer powstawiał wiele smaczków dla fanów, których inni nie zrozumieją bądź nie dostrzegną. Dostaliśmy zapowiedź poprawienia okropnego ostatniego bastionu, czyli motywu Feniksa Jean, dostaliśmy Weapon X razem z całym obudowaniem Logana ( zupełnie jak w komiksach ) .Essex Corp. czyli powstanie Nathaniela Essex'a aka Sinister'a oraz prawdopodobieństwo stworzenia klona Wolverina w postaci kobiecej. Fani starej animacji dostali Jubilee. Wielu z nas przyczepia się do części w Polsce. Jednak to już tylko wina polaczków, którzy nie są w stanie znieść gdy kaleczy się ich kwiecisty język ( SZACUN dla Fassbendera, że coś pociągnął ) . Tempo filmu tez mnie nie drażni, bo wole spędzic miło czas poznając na nowo stare postacie niż siedzieć i czekać na jakąś akcje w kolejnym filmie MCU bo wszystko już jest oklepane. Film ma wiele Easter Eggów i fan servicu a ja jestem z tego powodu zadowolony. Scena z Quicksilverem miodzio :3

Podsumowując. Moim zdaniem trzeba byc naprawdę fanem całokształtu X-men żeby film w pełni docenić.

ocenił(a) film na 4
SladeDeathstrokeWilson

A ty byś się wstydził nazywać swoich rodaków polaczkami, określeniem ukutym i używanym wobec naszej nacji przez nazistów. Nie wiesz skąd jest, ale dobrze wiesz, że oznacza pogardę i skrajne lekceważenie. Na wielu forach w necie moderowany jest ruski, rusek, a my wciąż piszemy polaczek i nikt nie zwróci uwagi takim jak ty, jakie to chamskie. Chcesz wyrazi swoje niezadowolenie z powodu marudzenia widzów na tę scene, opisz to inaczej, a nie jak szkop, który by najchętniej zagazował sąsiada.
Słusznie czepiamy się sceny w Polsce. Jest po prostu drętwa, ma zmarnowany potencjał dla odbiorców w naszym kraju i dla każdego Polaka, który nie jest 5 pokoleniem wychowanym na obczyźnie i znającym swój język tak jak ci aktorzy w XM. Nie patrzę na nią przez pryzmat rozdmuchanego patriotyzmu i dumy narodowej, ale jako na niechlujnie, źle zrealizowaną scenę filmową. Gdyby to było jakieś 5 minut, jak nie raz nam serwują w serialach czy innych filmach, to nie mam pretensji. Ale ta scena jest ważna, ważna dla filmu, dla historii postaci, ważna dla budowania napięcia i to wszystko poszło się gonić. Nie szkaluję aktora grającego Magneto, bo poradził sobie bardzo dobrze. Tak samo filmowa żona i córka, nie idealnie, ale dobrze. Za to milicjanci, robotnicy to kpina, że nie można było zatrudnić Polaków mówiących płynnie i z dobrym akcentem. To by poprawiło dla nas odbiór sceny i jej płynność. Nie mówiąc już o realiach i otoczce. Bo nikt kto żył tutaj w latach 70-80 nie może potraktować jako kpiny i komedii, tego co widzi na ekranie. Tę fabrykę jak z starego filmu o Bondzie, daczę na miarę Gierka, w której mieszka jakiś robol i kompletne ignorowanie możliwości ukrywania się w naszym kraju w takim sposób jak on to robił. On się tam ukrywa jak pierwszy lepszy amerykański wieśniak na jakimś amerykańskim zadupiu w górach, koszmarny standard, niemożliwi do realizacji w Polsce, a na pewno nie miasteczku takim pod Warszawą, a nie naprawdę w jakiejś dziczy w Bieszczadach czy na Mazurach. I jednak do innych nacji wynajmują nativów. Włosi, Niemcy, Francuzi, Arabowie i Chińczycy mają porządne podkłady, bo byłby pewnie dziki wrzask mniejszości, nawet tacy Irlandczycy czy Szkoci, a nas należy lekceważyć, jako widzów, bo kto tam się zorientuje z akcentem, bo oczywiście Polaków w USA jak na lekarstwo tak? I takie podejście mi się nie podoba w produkcji za sporą kasę, że nasz motyw nie jest tylko paroskundowym wtrąceniem polskiego w tle czy polskiego nazwiska, ale rozbudowaną sekwencją. Tak samo mam mieszane uczucia co do "zagrania" Oświęcimia. Martyrologią narodową nie żyję, ale jednak tak trochę zbyt plastikowo i sztucznie im wyszło nawiązywanie do tego miejsca i udowadniania nam tym, że to źródło wielkich, negatywnych emocji. Gdyby chodziło o japoński obóz jeniecki, pustynna burzę, WTC, Wietnam, Pearl Harbor albo chociaż zbombardowany Londyn, to jestem święcie przekonana, że dekoracja miałaby rozmach, a jechanie na uczuciach i patos wylewałyby się z ekranu na miarę lekcji historycznej ku potomności serwowanej za każdym razem zachodniemu widzowi, by pamiętał, zapamiętał, nie zapomniał i czuł braterstwo z narodem i empatował się z tą wielką niewyobrażalną krzywdą ludzkości, reprezentowaną przez dzielnych Amerykanów heh.
A jechanie na tym jak to faszyści byli źli i dobrze, że przegrali, bo to potwory, przy jednoczesnym pokazywaniu w filmie co robią sami Amerykanie u siebie w ogródku z tymi mutantami itp., to dość kontrowersyjne i na pewno pełne hipokryzji.

ocenił(a) film na 9
alisspl

Twoje wypociny sprowadzają się do tego: "MOGLIBY ZATRUDNIĆ POLAKÓW BO BY SIĘ POLAKOM LEPIEJ OGLĄDAŁO FILM, JAK ŚMIĄ NIE BRAĆ POLAKÓW DO ODGRYWANIA POLSKICH POSTACI???!!! HAŃBA!". Bo wcale nie jest tak, że łatwiej im przemęczyć kilku aktorów, żeby coś tam pomamrotali w kilkunastu minutach motywu polskiego, niż zatrudnić polski kadr. Nie no brawo, określenie polaczek idealnie pasuje do Ciebie, myślenie że cały świat ma się nam kłaniać, tylko dlatego, że jesteśmy "narodem z historią" czy jak to tam gimbopatrioci w dzisiejszych czasach mówią. Film był dobry, 95% widzów tego filmu nie zna języka polskiego i nie zauważą różnicy, nie pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Avarise

Widzę, że źle u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem.
Nic nie napisałam z tego, co próbujesz wsadzić w mój post, do tego drzesz się wielkimi literami jak jakiś dzieciak, pierwszy raz w necie.
W dodatku nadal zachowujesz się w sposób chamski używając obraźliwego określenia w stosunku do rodaków.
Ja wytłumaczyłam jasno i zrozumiale. To co pokazali w filmie jest nieprofesjonalne. Tak, taniej by im wyszło wziąć amatorów, Polaków posługujących się językiem na co dzień niż zatrudnianie zawodowych aktorów i ich przyuczać do naszego języka lub amatorów, którym wydaje się, że mówią bardzo płynnie i z dobrym akcentem, i którzy na warunki widowni zachodniej oczywiście, że wystarczają, ale u nas nie. Olewasz też zupełnie fakt, że inne nacje europejskie i nie europejskie dostają nativów, a my nie. Znam język mandaryński i widzę, że teksty w tym języku są w filmach przedstawiane z poprawnymi akcentami, a nie na zasadzie, weźmy Azjatę w 5 pokoleniu, najlepiej z HK, bo wszyscy podobni i każmy mu się nauczyć na pamięć słów. Robi się też dubbingi, jeżeli za trudno znaleźć ludzi z tym językiem. Ja wiem do czego mój post się sprowadza i o czym pisałam, nie do tego co ci się ulało. Za to twój sprowadza się do focha i używania chamstwa jako argumentu na coś, co ty uważasz.
A sądząc po ocenie filmu, jesteś przedstawicielem fandomu, który nie dopuszcza żądnej krytyki filmu i decyzji twórców, a jeżeli ktoś to robi to jest podczłowiekiem, takie znaczenie ma słowo polaczek stworzone przez nazistów do nazywania Polaków. Chcesz być postrzegany jako członek tego grona? Dobrze ci idzie.
Nie odróżniasz pojęć i widzę, że masz duży problem ze swoją narodowością. Ja podchodzę do niej normalnie, ani uważam Polaków za lepszych i pępek świata, ani żyję umartwianiem się, ale nie będę też lekceważyć chamskiego zachowania takich jak ty, bo niby w modzie jest poniżanie jako takie innego Polaka i nazywanie go wieśniakiem, polaczkiem, cebulakiem, to takie na fali i światowe pewnie. Co jak co, ale tylko Polacy zachowują się wobec siebie tak wstrętnie zarówno tutaj jak i na obczyźnie. A ty to niestety jedynie podkreślasz zamiast pokazać mi, że się mylę.

ocenił(a) film na 8
alisspl

aha

Avarise

"95% widzów tego filmu nie zna języka polskiego i nie zauważą różnicy"

Idąc tą logiką to jak nie znam smaku kawioru, to kucharz może mi podać np ślimaka, bo i tak się nie połapie, że coś jest nie tak. To według Ciebie jest ok?

Jeśli akcja filmu odbywa się w określonych realiach, to oddanie tych realiów jest bardzo istotne dla immersji.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
alisspl

Jak to miło przeczytać w końcu rzeczowy komentarz, wyjaśniający 'co w filmie nie zagrało'. Fassbender może i emocjonalnie pociągnął w/w scenę zagłady rodziny i jako obcemu można mu wybaczyć takie operowanie językiem polskim, ale mimo wszystko przez to kaleczenie naszej mowy większa część ciężaru dramatycznego gdzieś się ulatnia. Zgadzam się również, że pisanie o rodakach per 'polaczki' jest wyrazem skrajnego chamstwa, a przy tym braku dojrzałości emocjonalnej. I to wcale nie jest zabawne jako, że bardzo wiele osób na różnych portalach używa tego określania (zwłaszcza ludzie, którzy wyjechali z naszego kraju za lepszą pracą/pieniędzmi i teraz myślą, że są 'lepsi'). Kim są ci ludzie w takim razie? Chyba nomadami bez przynależności narodowej, bo z pewnością nie Polakami.
Jestem fanem całokształtu serii o X-Menach (może poza "Geneza: Wolverine"), ale "Apocalypse" mnie najzwyczajniej w świecie zawiódł. I to pomimo świetnej sceny z Quicksilverem (który jest chyba najfajniejszą postacią z 'nowej szkoły') czy też tej z Weapon (i)X(em). Są easter-eggi tylko co z tego, gdy film oglądasz bez większych emocji, a główny oponent z mega giga możliwościami ginie w stylu pierwszego lepszego przybocznego. Kocham starą serię, b.lubię nowe odsłony w postaci "Pierwszej Klasy" czy "Przeszłości, która nadejdzie", ale trzecia część niestety zawodzi. Zawodzi tytułowy Apocalypse, zawodzi prawdziwość oglądanych zdarzeń (o polskie realia się rozchodzi) czy w końcu wisienka na torcie, a więc postać Jean Grey. Niestety, ale aktorka odtwarzająca postać Dark Phoenix jest chodząca drętwotą. Szkoda, bo w szołbiznesie znalazłoby się dziewczyny w jej wieku o znacznie lepszym repertuarze niż jedna zbolałą mina.

użytkownik usunięty
SladeDeathstrokeWilson

"Wina polaczków" ty dziadu, obrażaj sobie swoją matkę, a nie Polaków, których nie znasz.

ocenił(a) film na 8

Po pierwsze, nie łapiesz kontekstu.
Po drugie wbity na matkę? Z gimnazjum się urwałeś?
Po 3 tak wina polaczków. Nie jest to odnośnik do całego narodu tylko do pseudo-patriotów, którzy szczają i srają, że język jest kaleczony. A to dobrze opisał Avarise " Bo wcale nie jest tak, że łatwiej im przemęczyć kilku aktorów, żeby coś tam pomamrotali w kilkunastu minutach motywu polskiego, niż zatrudnić polski kadr. " I jest to film więc takie rzeczy można przeboleć. Nie jest to kino ambitne, tylko superbohaterskie.

SladeDeathstrokeWilson

Nie zgodzę się. Widziałem każdy film z X-men, czytałem sporo komiksów i uważam, że ten film jest raczej przeciętny. No maksymalnie niezły. Smaczki dla fanów są fajne, ale musi się to wszystko trzymać kupy. Robienie odniesień dla samego robienia odniesień jest po prostu głupie, bo co z tego, że fani wyłapią jak mało jest sensu. Jak z cameo Wolverina. Dlaczego dali starego jackmana, który bardziej nadaje się na profesora Wolverine'a niż na tego z Weapon X. W X-men 1, 2 i 3 Wolverine jest młodszy niż przy Weapon X... no coś tu jest nie tak. Mogli wziąć innego aktora po prostu, bo Jackman nie dość, że się przejadł to jeszcze się mocno starzeje.

To, że dostaliśmy czegoś zapowiedź, nie oznacza to, że będzie dobre! Pamiętaj o tym. Same zapowiedzi nic nie znaczą, a tej serii filmowej potrzebny jest restart. Ciągnięte są te same elementy już od X-men. Chodzi mi głównie o ten "romans" Magneto - Xavier. Ile można... Do tego Magneto w 3 ostatnich filmach zmieniał strony konfliktu jak chorągiewka na wietrze. Po co? Naprawdę nie można wymyślić niczego innego, tylko trzeba ciągnąć to samo kolejny i kolejny raz? Uniwersum X-men jest tak różnorodne i wielkie, że można naprawdę stworzyć coś nowego!

Apocalypse to żałosny villain i nie umywa się nawet do Strykera z Origins. A dlatego, że jest beznadziejny i jest go tak dużo. Motywacja wielu postaci nie ma żadnego sensu i tak dalej i tak dalej. Błędów jest sporo.

Co do naszego języka... Ogarnij się! Nazywanie innych "polaczkami", bo nie podoba im się coś w filmie jest maksymalnie dziecinne. Pozwól, że wyjaśnię Ci co mi nie pasuje w scenach w Polsce. W naszym kraju rozgrywają się ważne wydarzenia, to nie jest tylko 5 minut i lecimy dalej, nie nie. Ważne jest w takim wypadku stworzenie wiarygodnego środowiska w którym rozgrywa się akcja. To co się dzieje nie jest ani trochę wiarygodne. Jak mam uwierzyć, że akcja filmu dzieje się w Polsce gdy słyszę kaleczony nasz język? To całkowicie wybija z immersji. Ludzie na sali śmiali się ze scen dramatycznych, zamiast się wzruszać właśnie przez ten język.

" bo wole spędzic miło czas poznając na nowo stare postacie niż siedzieć i czekać na jakąś akcje w kolejnym filmie MCU bo wszystko już jest oklepane"

A w serii X-men nie? Mamy ciągnięte te same motywy od pierwszego filmu X-men. Wszystko jest już oklepane, a Singer dalej będzie robił takie same filmy. Zamiast dać to komuś z nowym pomysłem...

_Zero_

Tu również głos rozsądku. Fajnie, że ktoś potrafi jeszcze logicznie myśleć zamiast uciekać w ślepe uwielbienie, szkalując przy tym na własną nację.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones