+ scena w Polsce; mimo że z tym polskim było trochę śmiesznie, to mnie się całościowo podobała
+ Quicksilver
+ aktorstwo
+ Jean & Wolverine
+ Nightcrawler
+ scena małego Charlesa z tym dużym oblechem
- duży oblech
- jakoś się to rozlazło
- uwielbiam superbohaterów itp. ale dla mnie za dużo było tych efekcików
Druga część lepiej mi się podobała, tyle ode mnie :)
http://www.filmweb.pl/film/X-Men%3A+Apocalypse-2016-698051/discussion/G%C5%82%C3 %B3wne+plusy+i+minusy+filmu+%28SPOILERY+%29,2781985
to potrwało dłużej niż minutę ale nevermind :D
Aaa, myślałam, że na jakimś blogu czy coś :) W każdym razie wieczorem przeczytam :)
Jakby ktoś był zainteresowany całym wywodem: http://insane-oglada.blogspot.com/2016/05/x-men-apocalypse-2016.html
Przeczytałem i z zarzutów wnioskuję, że nie czytałaś komiksów, czy nawet nie oglądałaś TAS.
Większość wynika ze zdarzeń jakie są znane czytelnikom komiksów X-Men, jak m.in. podporządkowanie się Apocalysowi przez Magneto. Dopiero pod koniec uświadomienia sobie zagrożenia ze strony Apocalypse'a, tego że głównie działa na swoją korzyść, Magneto mu się przeciwstawił.
Jeżeli się zna fabułę komiksów, to z mojego (czytelnika) punktu widzenia takie zarzuty wobec filmu nie są akceptowalne, i nie są podstawą do zaniżania oceny filmu.
Jeśli chodzi o podporządkowującego się Magneto to kompletnie nie miało to wpływ na moją ocenę. Ot, takie coś co mi osobiście nie pasowało, patrząc na samą jego postać stworzoną przez Fassbendera/twórców, czy tam kogokolwiek, kto go wykreował. Zresztą, napisałam o tym tylko jedno zdanie :)
Tylko jedno zdanie, ale podane jako minus. A każde inne zdanie podane w minusach, również można repostować, jeśli nazywasz Apocalypse'a 'oblechem', zalatuje recenzją osoby, która nawet nie dotknęła papierowych lub choćby animowanych X-Men.
I co w związku z tym? Rozumiem, że osoby, które nie przeczytały książki na podstawie której jest ekranizacja lub - tak jak piszesz - komiksu nie mają prawa oceniać filmu? Bez przesady. Rozumiem Twój punkt widzenia i wiem o co chodzi. Ale to nie znaczy, że powinnam się zamknąć, bo nic nie wiem o temacie.
To są X-meni, superbohaterowie z najbardziej kozackimi mocami. Jakbyś chciała żeby je pokazali bez efektów?
Było tego po prostu za dużo. Zamiast skupiać się na obrazie ciągle myślałam o tym, że to wszystko jest zrobione na green screenie. W przypadku innych filmów tego typu nie miałam takiego problemu. Wyszło zbyt sztucznie.