Cieszę się bardzo, że Logan był w bardzo małej części filmu. Universum x-men ma do zaoferowania całą masę mutantów. Komiksowych historii, wątków, postaci, alternatywnych zakończeń i rzeczywistości jest bardzo dużo. Np. praktycznie każdy superbohater z reszty universum marvela ma odpowiednika mutanta. Cieszę się, że w końcu przestali męczyć Wolverina. Oczywiście, to ważna postać, był główną postacią we wszystkich jak dotąd filmach o x-men z wyjątkiem Pierwszej Klasy (która, swoją drogą, jest moją ulubioną częścią właśnie dlatego). Cieszę się za to, że w końcu nie przedstawili Scotta Summersa (Cyclops)jako kogoś prawdziwego, nie zazdrosnego dupka bez charakteru. No i w końcu pojawił się ponownie Kurt Wagner (Nightcrawler), który jest moim ulubionym superbohaterem zaraz obok Daredevila (coś jest w tych katolikach) i został przedstawiony dobrze :)
Gambit musi być kozacki i w swoim klasycznym wdzianku :P Mogłaby się w nim kochać Rogue, jak w bajce.