Zacznę od tego, że po komentarzach na filmwebie spodziewałem się jakiegoś wielkiego "najazdu" na KK i szkoły katolickie. Tak jednak nie było. To jest gdzieś tam w tle, i bardziej dotyka poszczególnych osób (dwóch) niż jakiś całych instytucji.
W ogóle film jest całkowicie o czymś innym.
Sam film jednak mi się nie podobał. Ani nie zaciekawił, ani nie poruszył, ani nie przykuł uwagi. Nie oglądałem więc zbyt uważnie, sceny homo przewijałem, bo mnie brzydzą.
Jeden ze słabszych filmów Almodovara.
4/10