jedna z moich ulubionych komedii romantycznych...przedewszystkim świetna obsada - moze dlatego że mało znana. pomysł na scenariusz prosty jak konstrukcja cepa ale porusza i trafia do odbiorcy. Wszystko oparte na zasadzie: ja ja kocham ale ona o tym nie wie i na dodatek kocha kogoś innego kto wogóle jej nie kocha. Zabójcze ukazanie Indii <imiona sweety, tweety, preety :D > i wzruszajace zakończenie. Całość doprawiona próbą przemiany kaczątka w łabędzia <który oczywiście jest tym łabędziem już od samego początku> A na dodatek świetna muzyka.
Moim zdaniem całkiem przyjemnie się ogląda ,ale bez przesady, żadna rewelacja! Scenariusz nie zaskakuje , ludzie są bardzo... prości(albo dobry albo zły) ,zakończenie od początku było wiadome...Ogólnie film na nudne deszczowe dni kiedy nie ma się nic ciekawego do roboty.
No ,sprawiedliwość muszę oddać Robowi...niezłe z niego ciacho;)
wiem że to nielogiczne bo takich komedii jest masa i że nie jest to arcydzieło dla pozostałych odbiorców ale dla mnie jest! - też nie wiem dlaczego XD ten film spodobał mi się tak bardzo i sama się pukam w głowę dlaczego? nie potrafię niestety odpowiedzieć, jak go kochałam tak go kocham ,...może to przez tego Roba właśnie XD a może przez to że dzisiejsze komedie są najczęściej prymitywne z klozetowym humorem a ta jest taka w dobrym guście, słodka i grzeczna jak na romans przystało ;)