z góry powstrzymam kretyńskie komentarze, że ja niby wolę nowe badziewne komedie z USA, bo to nie jest prawdą. lubię kino włoskie lat 70 [giallo], lubię stare komedie, lubię wiele rzeczy, ale nie mogę powiedzieć, aby ten film mi się podobał. a na trzeźwo sam to bym go nie dał rady obejrzeć.
niemalże zero dialogów, a więc i zero gagów, humor raczej jak w "gangu olsena", tylko że znacznie słabszy. było kilka śmiesznych motywów, ale nie wiem nawet czy one były zamierzone. ogólnie parę minut fabuły i potem burda/pościg przez 10 minut. nudne. zabawna piosenka "Dune Buggy" oraz klimat lat 70 + strzępki języka włoskiego to główne zalety tego filmu.
nie jest tragiczny, da się obejrzeć, zwłaszcza w towarzystwie i przy piwku, ale naprawdę oczekiwałem duuuuużo więcej od starej włoskiej komedii. 4/10
Nic dziwnego że nie przypadł Tobie ten typ humoru ponieważ jest nieco specyficzny. Nie jest to masówka aby wszystkich zadowolić. Filmy z BSiTH można uwielbiać, nie trawić albo nie mieć pojęcia że istnieją (2 ost jest najwięcej. Mnie dodatkowo przypominają się młodzieńcze lata gdy dziś je ponownie oglądam.
No właśnie młodzieńcze lata, film widziałem daaaawno temu, teraz oczywiście nie tarzam się po podłodze ale oglądam z przyjemnością.