Absolutnie beznadziejna "komedia" obrażająca ludzkie poczucie humoru.
Widocznie twórcy myśleli, że dowcip godny 8-latka zaspokoi dorosłego widza... No niestety, ale mam wyższe wymagania. Gra aktorska na najniższym poziomie. Blondynka, która nawet nie potrafi rozryczeć się w scenie rozstania z miłością swojego życia. Chciałam dać 1 gwiazdkę, ale dobra... na zachętę będzie 2.
P.S
PRZEWIDYWALNOŚĆ tej komedii poraża.
Muszę przyznać, że zaskakują mnie tego typu zarzuty. Nie wiem czy widziałaś i na ile oceniłaś komedie typu Druhny czy zestaw Kac Vegasów, ale to są moim zdaniem przykłady filmów z typowym dla komedii poczuciem humoru. Twórcy wymagają żeby śmiać się z pierdzenia, szczania, srania i rzygania. W tej komedii nie mamy nic z tych rzeczy.
Co do przewidywalności to trudno o coś innego w przypadku tego gatunku. Wiadomo przecież że wszelkiego rodzaju komedie/komedie romantyczne kończą się pozytywnie, dlatego oczekiwanie czegokolwiek innego wydaje mi się dziwne. Jeszcze nie spotkałem się z filmem ze wspomnianych gatunków, który by mnie w jakiś sposób zaskoczył.
Zgadzam się w 100%, zupełnie co innego niż niektóre amerykańskie, prostackie gnioty,
No widocznie, jak sama pisze ma "wyższe wymagania", no ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Oj nie pojmiecie :) Druhny to po prostu idiotyczna komedia, która ma być idiotyczna i każdy idąc na nią wie, że jest idiotyczna. Tutaj spodziewałam się czegoś inteligentnego. A to było gówno. I to Wam współczuję.
Ja od komedii francuskich oczekuję typowego, niepowtarzalnego francuskiego humoru, który uwielbiam. I to właśnie w tym filmie dostałam. Francuzi w komediach są fajtłapami, przy tym właśnie przez to śmiesznymi... Troche mi to przypomina humor polski za czasów Kilera, Chłopaki nie płaczą itp
Jak to była najgorsza komedia na jakiej byłaś to zazdroszczę. Ja filmy gorsze od tego mogę wymieniać dziesiatkami. "Blondynka, która nawet nie potrafi rozryczeć się w scenie rozstania z miłością swojego życia." a to zabawne :D To "ryczenie" przy rozstaniach jest obligatoryjne?
Mi się film bardzo podobał, śmiałam sie w głos. Wreszcie coś inteligentnego bez rzygania i niewyżytych nastolatków. :)
a wg mnie film fajny, ale żeby to zrozumieć musisz przede wszystkim znać realia francuskie (realia te prawdziwe, a nie o tych o których mówi się w polskich "internetach"), bo ta komedia dokładnie odzwierciedla francuską bogatą klasę średnią. To jak zostało to odwzorowane, czyli kompletne oderwanie od rzeczywistości w jakiej jest obecnie Francja przez wyższą klasę średnią i gra stereotypami, które panują wśród Francuzów jest idealna !
Reala francuskie dosyć znam, moja babcia mieszkała w Paryżu i nie raz musiałam chodzić ulicami na których widziałam samych Arabów. To samo w Holandii. Więcej czarnoskórych niż białych. Nie widziałam tam nic zabawnego. Przepraszam serdecznie.
Polecam Ci jedną rzecz, a mianowicie
nauczyć się czytać ze zrozumieniem
bo logiki niestety nikt Cię już nie nauczy, a po tym co tutaj piszesz wynika że z logicznym myśleniem u Ciebie niestety kiepsko.
A i jeszcze jedno, ty nie znasz realiów życia we Francji, a raczej skład etniczny mniejszości etnicznych we Francji. Typowy Polak-cebulak, który wyjechał na tydzień do Francji odwiedzić rodzinę-robotników emigranckich i wydaje Ci się że Ty wiesz co biały Francuz myśli o swoim kraju. A nic nie wiesz.
to gratuluje poczucia humoru..z przewidywalnością sie zgodze, ale komedia ekstraklasa najlepsza obok glupiego i glupszego 2 w tym roku
Oj nie pojmiecie :) Druhny to po prostu idiotyczna komedia, która ma być idiotyczna i każdy idąc na nią wie, że jest idiotyczna. Tutaj spodziewałam się czegoś inteligentnego. A to było gówno. I to Wam współczuję.
Gra aktorska na najniższym poziomie? Na niższym poziomie widziałam w "klątwie Jessabelle". Poza tym, że jedna aktorka nie potrafiła się rozpłakać (czy zawsze trzeba płakać przy rozstaniu?) to nie znaczy, że wszyscy grali do niczego.. ;-)
Gra aktorska była śmieszna i naprawdę wczuli się w swoje role. Rodzice Francuzi rzeczywiście troszczyli się o swoje córki a momenty niezrecznosci (wspolny obiad) zostały dobrze pokazane ;) Ojciec murzyna zagrał takiego twardego i surowego, ale sympatycznego chłopa, sprzeczki również zostały dobrze zagrane :) zdawało się, że aktorzy grający Chińczyka, Żyda i Araba faktycznie wzięli swoją rolę na serio i bronili swojego "ludu" a w scenach, w których kazano im robić jaja, robili je (np bałwan albo akcja w teatrze). Jeśli chodzi o grę aktorską to nie wiem czego więcej wymagać w prostej, sympatycznej komedii. Dlaczego dawać jej tak niską ocenę za coś, czym nie miała być? Ja wiedziałem czego spodziewać się po filmie po tym, jak zobaczyłem jego plakat :D
Mam wrażenie, że niektórzy próbują być niesamowitymi krytykami filmowymi na siłę. Jaysijay chyba chciała czegoś mega ambitnego. Nie wszystkie filmy ocenia się tą samą miarą.
Poza tym określenie "gowno" jest zarezerwowane dla największych gniotow filmowych. Nie został tu podany żaden argument usprawiedliwiajacy to okreslenie. Dziewczyna wsiadajac do pociągu nie ryczała ale nie każdy musi beczec. I tak była smutna i przybita. Pewne rzeczy zostały przerysowane, fakt. Ale to komedia! A komedie zawsze charakteryzowaly się takimi zabiegami (tak, również komedia jako rodzaj literacki).
Nie musiała się rozpłakiwać. Wystarczy, że przeżywała wewnętrznie rozterki, związane z ceremonią i jej przeciwnościami. Gra aktorska, prawidłowa. To jest komedia, a nie dramat. Film, ma za zadanie - rozśmieszać. I Ja się rozbawiłem, oglądając niniejszy obraz. Dowcipy są na przyzwoitym, wyważonym poziomie.