PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=785620}

Zabójcze maszyny

Mortal Engines
5,8 36 679
ocen
5,8 10 1 36679
4,8 6
ocen krytyków
Zabójcze maszyny
powrót do forum filmu Zabójcze maszyny

Takie jakoś przemyślenia mi się nasunęły przy końcowych scenach.
Zachód jako żarłoczne, niszczące wszystko wokół miasta. Ich mieszkańcy radośnie przyklaskujący polowaniu na słabszych i wchłanianiu ich. Ulegająca pokusie potęgi i władzy nie zważając na konsekwencje.
A kraina za wielkim murem to oaza zieloności, dowodzona przez kogoś stylizowanego na "mędrca wschodu" i ceniąca sobie każde życie.
I jakoś scena gdzie mieszkańcy tak się garną by zostać przyjętymi za mur którego burzenie jeszcze przed chwilą tak entuzjastycznie obserwowali bardzo mi zazgrzytała.

ocenił(a) film na 3
witia1

Podobne odczucia.
Zły zepsuty Londyn wszystko niszczy, wszystkie nacje z krajów, niegdyś kolonii brytyjskich, to dobrzy ludzie ratujący świat. Ciężko tego niezauważyć.

keik

Sporo w tym obłudy. Chińczycy ostatnio mocno kolonizują Afrykę i mają chrapkę na Amerykę Południową. A ich metody raczej trudno nazwać miłosiernymi i łagodnymi. Zresztą to kompletnie bez sensu, że mieszkańcy Londynu, którzy jeszcze chwilę wcześniej chcieli skonsumować spokojnych Azjatów mieszkających za murem nagle są przyjaźnie przez nich witani. Zupełnie jakby nigdy nic się nie stało.

ocenił(a) film na 3
dgrudzien1

Chiny to w ogóle temat na inną wódkę.

Natomiast ten film. Ech. Jakbym miał 12-14 lat to bym pewnie szalał, bo dużo, głośno, eksplozje! A tak, człowiek stary, po fasoli pierdzi, a wątki szyte grubym debilizmem wyśmiewa. Prawie mnie smuci, że ktokolwiek ocenia to wyżej jak 5.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
dgrudzien1

Łatwo to zrozumieć. Wystarczy przyjąć pogląd na świat, że nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka.

Dobrze przyjrzeliście się twarzom i czy Ci poubierani w garnitury (wyglądających na dobre pochodzenie, klasy wyższej) to ci sami, którzy wspinali się w końcowej scenie na gruzy w wyrwie w murze??

II rzecz. Tak trudno Wam zrozumieć, że Azjaci przyjmują rozbitków? Waszym zdaniem powinni do nich strzelać? Tak, jak to czasem robili niemieccy marynarze na U-bootach podczas II WŚ? Przeraża mnie Wasze pokolenie z tą zawziętością w nienawiści. Polecam obejrzeć film "Czerwony Baron" https://www.filmweb.pl/film/Czerwony+baron-2008-307566 i zwrócić szczególną uwagę na rozterki barona Richthofena i jego relacje kpt. Brownem... podczas wojny!

ocenił(a) film na 3
witia1

Raczej typowy przejaw kompleksów białego zachodniego człowieka. Meh... też przewróciłam oczami, jak zobaczyłam to Shangri La z klonem Dalajlamy.

descolada

Możliwe, sporo osób jest zapatrzonych na filozofie wschodu jako te lepsze i mające jakieś ukryte prawdy.
Ale prawdą też jest, że Chińczycy wydają sporo pieniędzy w Hollywood.
Choć w wypadku tego filmu to nie jest kwestia która kultura jest "lepsza" raczej przeszkadzało mi jak to sztucznie wyglądało.

ocenił(a) film na 3
witia1

To jest ekranizacja powieści. Trudno podejrzewać, że pisarz stworzył swoją wizję wyidealizowanego Wschodu z myślą o chińskich widzach.

descolada

Nie znam powieści, więc nie wiem na ile wiernie są odwzorowane. Nie jestem też w przekonany, że to kwestia chińskiego kapitału, tylko próbuję sobie jakoś racjonalizować dlaczego te elementy były kiepskie a jednak były w taki sposób przedstawione.

ocenił(a) film na 5
descolada

Uwielbiam Polaków bulwersujących się tym, że Zachodnie media pełne są motywów rozliczeniowych z epoki imperializmu i kolonializmu.

Podpowiadam: to nie o nas, można spać spokojnie mimo, że wyglądam bardziej jak Angole niż Chińczycy.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Nie. Takiego uczucia nie mam, że film próbuje sprzedać taką wizję. Nie umiem tego może dobrze nazwać, bo z jednej strony tak może to wyglądać, że "za murem" mieszkają ci lepsi, mądrzejsi, uduchowieni czy jakkolwiek ich określać za mieszkający w mobilnych miastach to dzika, żądna mordu ludność chowająca się za płaszczykiem postępu (wygrywa najsilniejszy, najlepiej rozwinięty). Ale jednocześnie jest to tak nieudolne jeśli to ma być przekaz filmu, że raczej efekt uboczny poszukiwania stron konfliktu. Trochę jakby ktoś się zamknął w stereotypach i odpowiedź na pytanie kto może mieszkać za "Wielkim Murem" była tylko jedna.
I raczej to wszystko tylko pogłębia elementu które w tym wszystkim przeszkadzają. Co w tym całym świecie nie ma kompletnie sensu. Bo tak jak rozumiem pomysł na sam mur, tak kompletnie to nie tłumaczy dlaczego za nim jest tak zielono i wspaniale. Skoro cały świat został zniszczony. Jeśli jakimś cudem kawałeczek przetrwał to logiczna jest jego obrona i mur wydaje się być sensowny (szczególnie, że jak pokazano to miejsce było ono raczej dobrze predysponowane do powstania muru) ale skąd tam taki zalążek dalekiego wschodu? Może geografii świata nie ogarnąłem właściwie ale jakoś mi to nie pasowało.
Dlatego uważam ten film za kiepski. Świat przedstawiony wydaje mi się kiepsko zbudowany. Sam pomysł jeżdżących miast przeczący technice i logice (które można by zaniedbać na rzecz rozrywki i widowiskowości, gdyby reszta filmu się broniła). Płaskość bohaterów, nijakość i jedno wymiarowość (najgłębszą przemianę przechodzi wskrzeszeniec/nieśmiertelny a jest nijaka).
Więc tak, zazgrzytała mi ta "cywilizacja za murem" ale nie widzę tego jako kluczowego problemu czy przesłania tego filmu. Raczej jako jeden z elementów który nie zagrał. Może nawet byłoby to fajne i sensowne gdyby było przedstawione w lepszy sposób.

Co ma chwalenie Chin do ''lewactwa''? I co mają osoby homoseksualne i islam do pro - chinskiej propagandy? Wtf? Pierwsze słyszę, żeby lewica zachwycała się Chinami, odstaw to co bierzesz

ocenił(a) film na 6
witia1

Hmm, ale nic się złego z mieszkańcami konsumowanych miast nie działo. Uciekali przed tym Londynem, ale jak już doszło to konsumpcji, to jee, zostaliśmy obywatelami Londynu, nie będziemy już dłużej wieśniakami, tutaj również będzie się nam dobrze żyło.

czlowiekfrank

Są w filmie przesłanki ku "kastowości" społeczeństwa Londynu więc ich nowe życie nie koniecznie było takie różowe.
Choć ten temat nie był zbytnio naświetlony, więc to raczej domysły czy i ewentualnie jak kiepsko miały się niższe grupy społeczne. Zostanie mieszkańcem tez nie było zbyt dobrowolne - nowym przybyszom oświadczano taki fakt niż proponowano.

ocenił(a) film na 7
witia1

komentarz zawiera SPOILER!



Sprawnie zrealizowany film, początkowo całkiem niezły, Niestety w masie fajerwerków i wykładanej "kawa na ławę" pseudo-filozofii zaczyna skłaniać ku wrażeniu, że to laurka dla jakiegoś bogatego sponsora. A już pendrive podzielony obudową na napis medUSA jest zapewne "wisienką na torcie". Co nie znaczy, że ogląda się źle - ale zostaje niesmak ja po mocno przesłodzonym torcie.

ocenił(a) film na 7
bialy100k

"USA" odebrałem jako skrót, pierwowzór USB, taki przejaw subtelnego humoru twórców, a nie jako skrót od United States of America. Każdy widzi to co chce.



A tak jeszcze mniej poważnie:
Informatyk na zajęciach pyta się blondynki:
- Co to jest USB?
Blondynka:
- To pomysł na wszelki wypadek, jakby USA nie wyszło.

ocenił(a) film na 5
bialy100k

Ale masz niesmak, że jest aluzja, że USA byłoby w posiadaniu takiej broni? A nie byłoby? Wielkie mi mecyje, że nie napisali "China", albo "Russia". Bulwersujesz się za Amerykanów...?

ocenił(a) film na 10
Blank_Planet

Ale akurat ten kluczyk z napisem USA to wyłączył tą broń.

ocenił(a) film na 6
witia1

Kraina dobra to Shan Kuo.
Chiny po chińsku to Chung Kuo.

ocenił(a) film na 10
witia1

w tym filmie widać ze kilka państw zostało odbudowane, są nowa Ameryka, Nowa Anglia,Nowa Europa,Nowe Chiny, Nowa Polska (miedzymorze)

witia1

Obecnie większość blockbusterów z USA jest produkowana pod rynek chiński. W tym przypadku jest to trudne do stwierdzenia, bo film ostatecznie nie wszedł do chińskich kin. Za to patrząc na historie, to trzeba przyznać, że Chiny nigdy nie były zbyt imperialistyczne jak europejskie potęgi. Zamiast podbijać inne tereny, Chińczycy woleli się odgrodzić murem. W średniowieczu mieli ogromną flotę, a mimo to nie wykorzystali jej do kolonizacji i dlatego w Ameryce dziś mówią po angielsku i hiszpańsku. Ostatnio to się trochę zmienia, bo Chiny zaczęły kolonizację Afryki, ale patrząc na historie to jest to pokojowy naród.

kamil67_filmaniak

W książce jest, że przez tysiąclecia zmienił się krajobraz świata, morza powysychały itd, a Antymobiliści znaleźli chyba najlepsze miejsce do osiedlenia się, czyli jakiś wysoki łańcuch górski (Himalaje?), który był tez naturalną fortecą, którą uszczelnili minimalnym nakładem materiału i pracy. Logiczne. W średniowieczu też tak robiono. A tu w komentarzach jakieś polityczno-rasowe wynurzenia :)

ocenił(a) film na 10
witia1

Bo to nawiązanie do współczesnego świata. Zachód to zbrodniarze i drapieżcy odpowiedzialni za niepoliczalne zbrodnie na innych narodach, a Chiny czy Rosja to nadzieja dla większości ludzkości na lepszy i sprawiedliwszy świat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones