...Olgierd Łukaszewicz tragicznie zagrał rozpacz, po nieumyślnym zastrzeleniu kochanki. Po prostu wyglądało to jak atak epilepsji, miesięcznej obstrukcji, albo oznaki kamicy pęcherza moczowego z przeciskającym się dużym kamieniem przez cewkę moczową.
Również dziwnie wyglądała śmierć Strasburgera w tym lesie. Drętwo wypadła też rozmowa popczyków.
Czepiacie się. :) Film jest doskonały w swojej niedoskonałości. Czasami filmy gdzie wszystko jest
ideale są nudne.
Poza Lindą i Zamachowskim! Z resztą się zgadzam, Machalicą się nie zachwycam - bardzo nierówno zagrał.