kolejny film familijny przeplatający sie z romansidłem i wyciskaczem łez...
nic bardziej mylnego , film mówi min o życiu rdzennych amerykanów i ich życiu w spułczesnym świecie ,niestety ale sa dalej traktowani tak jak min jest pokazane w tym filmie a kradzieże dzieci są u nich normalne .
czy to ze film jest nakrecony dla tv oznacza ze jest gorszy ,bo nie ma wielkiego budzetu i pokazuje historie która sie naprawde wydażyła?