Podczas oglądania nie jest łatwo połapać się w tym, o co w ogóle chodzi. Dlatego pierwszą moją myślą było to, że albo Jessicę dręczą niezrównoważeni mieszkańcy, próbujący zrobić z niej psychicznie chorą, albo faktycznie popadła ona w jakiś obłęd. Coraz ciekawiej zaczyna się robić wtedy, gdy obejrzane przez dziewczynę "wizje" - czyli nagranie z archiwum oraz nagranie płonącej kamienicy - zaczynają się urzeczywistniać. Zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy nie chodzi tu o przepowiadanie przyszłości. Zastanawiający jest również wątek z jej bratem, któremu nie potrafiła pomóc, gdy on tonął. Kolejną rewelacją jest ukazanie bohaterki spadającej z budynku - tak jak na początku filmu - oraz ponowne ukazanie jej przeprowadzki. Zrozumiałam, że chodzi tu o pętlę czasową, a sam tytuł "Circle of Eight" to potwierdza. Potwierdza to również archiwum z dużym "zapasem" szczoteczek do zębów, które są takie same jak ta, która wypadła dziewczynie z kartonu. Oraz spora ilość "kopii" kart pamięci, zawierających nagranie z Jessicą w roli głównej. Od razu przypomniał mi się film, który jakiś czas temu obejrzałam, a mianowicie "Triangle", gdzie sposób poprowadzenia fabuły jest niemal identyczny. Wywnioskowałam, że bohaterka znajduje się w czyśćcu, w celu odkupienia swoich win. Jej zadaniem, aby móc zakończyć powtarzający się koszmar, było odrzucenie egoistycznych pobudek i poświęcenie się w imię miłości. Filmiki z wypowiedziami mieszkańców, które były wyświetlone podczas napisów końcowych, trochę mnie utwierdziły w przekonaniu co do miejsca wydarzeń. Wspomniano o tym, że kamienica to piekło, ale Evan nazwał Jessicę aniołem. Według katolicyzmu z piekła już nie ma powrotu, a czyściec służy do tego, by oczyścić się z grzechów i ostatecznie trafić do nieba. Dlatego warto zwrócić uwagę na nazwę budynku - The Dante. Inspiracją dla twórców była prawdopodobnie "Boska komedia", w której bohater wędruje przez zaświaty, czyli przez Piekło, Czyściec i Raj.