Przeglądając forum zauważyłem, że a to nie podoba się dubbing a to nie podoba się że
Disney zszedł na psy a nikt tego nie oglądał gdyż to dopiero dziś była premiera.
Typowy polski syndrom niezadowolonego z życia człowieka "POLAKA".
A więc byłem widziałem i uważam, że ten film ma tyle wdzięku, ciepła, że śmiem twierdzić
że stary Disney powrócił.
Super teksty Sztuhr i Kamińska super w swych rolach a przepiękna grafika w 3 D powala na
kolana. Jedna z lepiej zrobionych animacji, ale i tak laur zwycięstwa w tej dziedzinie
przypada "Legendom Sowiego Królestwa"
W zaplątanych mamy, nie tylko super grafę, ale też powrociły piosenki, typowy dla Disneya
humor. Jasne to tylko moje wrażenie i subiektywne doznania, ale w przeciwieństwie do
większości malkontentów ja byłem i widziałem i będę gorąco polecał ;)
Pozdrawiam
t
Również byłam i widziałam, jednak zdanie mam zgoła odmienne. Teksty niestety banalne (szczególnie dialogi "matki" z Roszpunką), dubbing też nie powala (konający Stuhr - o tragedio), piękne widoki, ale 3D było tyle, co... (choć może to wina mojego miejsca). Piosenki również kiepskie, o wiele lepsze były w ostatniej "Księżniczce i żabie". I minus ostatni - humor. Połączenie żartu rodem ze "Shreka" z wzruszającą historią o porwanej księżniczce spełniającej marzenia jest... kiepskie. A przynajmniej ja tego nie kupuję.
Największym plusem był zdecydowanie motyw z lampionami, magia na ekranie.
Troszkę ponarzekałam, mimo to seans całkiem udany. Nie rozumiem zachwytów, jednak przyjemnie się ogląda. Bajka na raz, potem miło wrócić do rzeczywistości.