Już od pierwszych scen filmu dostajemy dużą dawkę akcji. Nie ma żadnych zbędnych scen ani pobocznych wątków. Jest tylko akcja, akcja i tylko akcja.
Film jest przeznaczony niestety tylko dla fanów Hulka Hogana, a ja nie oglądam z nim
filmów, jedynie co z nim widziałem to "Rocky 3".
Film ten obejrzałem ze względu na widniejącego w obsadzie Billy'ego Blanksa.
Blanks gra w tym filmie postać Creagona, pomocnika Frakera, stacza on na końcu
przegraną walkę z...
Hulk Hogan w akcji! A więc dla fanów wrestlingu (do których oczywiście i ja się zaliczam) pozycja obowiązkowa.
Początek filmu jest fatalny, ale później nie jest wcale tak źle (o ile oczywiście ktoś ma poczucie humoru), co było dla mnie sporą niespodzianką.
Dziełko z cyklu źli terroryści/handlarze narkotyków biorą...