Ja uważam że film jest całkiem ,całkiem dobry ,może nie powala ani nie zachwyca ,ale
niektórzy się po prostu nie znają,nie ma co film całkiem spoko ,jeden z oryginalniejszych w ostatnich latach jak na thriller prrzystalo
Ja nie nastawiałem się na dobre kino, puściłem sobie go z braku laku. No i muszę przyznać, że całkiem zgrabnie zrobiony film. Wiesz jak jest, jak się ktoś nastawi negatywnie lul ma wygórowane oczekiwanie wobec filmu to potem narzekają i jojczą. Oglądam filmy dla przyjemności, a nie by szukać niedociągnięć lub dzury w całym :)
zgadzam się film dobrze zrobiony nawet przyjemnie się go ogląda (nie jest to może arcydzieło ale nie nudzi i nie bryzga w nadmiarze krwią w każdej scenie) choć przyznam że byłam trochę negatywnie nastawiona po tych wszystkich komentarzach ale obejrzałam go z nudów dam 6,5/10 ;)
Przyznam, że takie niespodzianki są najlepsze :) ostatnimi czasy zauważyłem, że filmwebowicze jadą po skrajnościach, zachwalają w niebogłosy albo jadą po filmie nie zostawiając suchej nitki. Dlatego też nie zawsze czytam opinie o danym filmie, a jeśli już to biorę poprawkę ;)
Podobną niespodziankę pamiętam miałem oglądając już jakiś czas temu "Divide". Gdy po seansie luknąłem na FB na ocenę i wypowiedzi, doznałem szoku,że tak nisko ludzie ocenili ten obraz., kwestia gustu, jak sama wiesz, ale polecam - robi wrażenie :)
oj ja też się zdziwiłam oglądając "the divide" myślałam że to będzie jeden z tych filmów co to ktoś morduje wszystkich po kryjomu,krew się leje strumieniami albo jakieś sado-maso tortury ;) a tu całkiem przyzwoity film wyszedł który zresztą też polecam...;) ja opinie czytam owszem czasami się nimi kieruję przyznaje ale jak mam chrapkę na jakiś film to i tak go obejrzę nie patrząc na jego ocenę (tak właśnie było z "the divide" czekałam na niego dość długo,choć przyznam że oceny trochę mnie zmartwiły obejrzałam go i tak.a nie rozumiem na przykład zachwytu na filmem "Naznaczony" film strasznie mnie wynudził (zasnęłam w połowie :)) i nie jest w ogóle straszny jak dla mnie oczywiście a zabrałam się za niego tylko dlatego że wszyscy go chwalili no ale jak to sam/a napisałeś/aś kwestia gustu wszystkim nie dogodzisz...;)
A "Dark Skies" widziałaś ? Też z pod znaku miłych niespodzianek :) przynajmniej dla mnie ostatnio, jeśli ktoś lubi temat szaraków. Ja bardzo lubię sci-fi, więc śmiało go polecam znajomym i o dziwo podzielają moje zdanie. Świetnie trzyma napięcie, ba z każdą chwilą ono narasta, można nawet podskoczyć z fotela w pewnych momentach, a finał przedni, ogólnie godny trhiller mych oczu ;) Tylko nie na lapku bez odpowiedniego nagłośnienia i z rana lub po południu jak niektórzy oglądają i potem słychać "wcale nie był straszny" lub coś podobnego... klimat musi być, a jak !
widziałam,widziałam podobał się nawet bardzo ;) i ten moment jak w jednej scenie laska wchodzi do pokoju młodszego syna zapala światło a tam....(nie będę spojlerować ;)) krzyknęłam razem z nią ;) to mój drugi ulubiony (zaraz po "Znakach") film o tej tematyce ;)
A no polecam, troszkę zrył mi bańkę ;) inetresująca pradukcja, skoro "the divide" przypadło Ci do gustu,myślę, że ten też jest wart poświęconego mu czasu (choć to inna beczka kapusty). Lukaj śmiało dziewczyno :)
Acha, oglądaj napisy do końca, bo dzwięki podczas nich wiele mówią o dalszych losach głównego bohatera. Fajny zabieg reżysera moim zdaniem.
w takim razie obejrzę na pewno, a widziałeś może "Static"??? bo trafiłam przypadkiem na zwiastun,wygląda nieźle (no ale wiadomo że dobry zwiastun nie zawsze równa się dobry film ;)) wygląda że jest w klimacie "Nieznajomych" a ten film mi się podobał nawet bardzo...
Tu mnie masz, bo nawet nie słyszałem o tym filmie, zapowiada się całkiem niezle, choć temat oklepany moim zdaniem. Nie ma co oceniać przed seansem i się negatywnie nastawiać, co nie ? :)
Dla rozluznienia, bo filmy które Ci poleciłem wcześniej do lekkich i przyjemnych nie należą, tak więc podaję na talerzu pięknie ustrojony angielski czarny humor w połączeniu z groteską "The Acid House" (1998) Ja się świetnie ubawiłem, myślę, że bedziesz się świetnie bawiła podczas seansu :)
może i temat oklepany ale ja za każdym razem jak oglądam "Nieznajomych" (moim zdaniem lepszy niż "Motelu") to po seansie mam nerwa i sprawdzam po kilka razy przed snem czy na pewno mam zamknięte drzwi (wiem wiem przesadzam ale ten film tak na mnie dzieła :))
yyyy no cóż szczerze to nie przepadam za angielskim humorem (choć ostatnio trafiłam na "Daję nam rok" i bardzo mi się podobał ale to komedia romantyczna więc trochę inna kategoria ;)) ale zerknę na ten "the acid house" skoro polecasz ;)