Film osobiście wraz z drugą połówką szczerze polecamy, szczególnie dla fanów serii . Jednak chciałabym was ostrzec przed zbędnym wydaniem kasy. Jeżeli zastanawiacie się czy iść na 2d czy 3d, pierwsza opcja jest zdecydowanie lepsza. Brak jakiegokolwiek wykorzystania możliwości trójwymiaru, gdzie sytuacje się niemal o to proszą. Poza przesunięciem postaci na przód i tył nie uraczycie więcej efektów. Wręcz przeciwnie, brak ostrości obrazu, w chwili obracania się kamery obraz staje się w pełni zamazany.
Sama jednak jestem ciekawa, czy tylko my mieliśmy niefarta i stare okulary czy jeszcze ktoś z was się zawiódł.
Wróciłam z 3D i nie miałam zamazanego obrazu :D
Faktycznie niektóre sceny mogły być nieco bardziej trójwymiarowe, ale nie było źle ;)
Też mam wrażenie, że w większości produkcji po macoszemu traktuje możliwości, jakie daje format 3D. Ujęcia 3D zazwyczaj ograniczają się do zaznaczenia pierwszego i drugiego planu. Po kilkunastu minutach zapominam, że oglądam film w 3D i tylko niewygodne okulary na nosie mi o tym przypominają (na co dzień nie noszę okularów). Coraz częściej zastanawiam się, czy warto dopłacać te parę złotych do biletu 3D. Parę razy poszedłem na 2D, mimo że była możliwość 3D, i nie żałowałem.
Życie Pi,JWS 1 i 2,Niesamowity Spider-Man 1 i 2,Pingwiny z Madagaskaru,Hobbit 1 i 2,Grawitacja,Alicja w kranie czarów to też świetne filmy 3D
ja byłem na grawitacjii 3d w angli w real 3d tak mi łeb rozsadziło (tzn. że mi się podobało) że poszedłem drugi raz ale wiadome już nie to samo pamiętam mortal kombat jak widziałem w kinie do dziś lubie sobie to przypominać
byłem na superman 3d z spaceyem i lepszy od teo nowego jeśli chodzi o pomysł no ale ten nowy to walki jakby z dragon ball ale w 3d no ale tylko efekty i walki w tym supermenie są ok reszta to szkoda słów po prostu nudy
byłem wczoraj w 3d na insurgent i myślałem że będzie to samo co na avatarze ale okazało sie lepiej
bardzo się mile zaskoczyłem bo spojlery akcja gdzie ta główna bohaterka walczy z samym sobą efekty są mega jak ją uderza i z tyłu rozpada się wszystko na kawałki i ta opcja z tym gostkiem gdzie mówił że jest inteligenty
zaskoczył mnie ten film myślałem że będzie lżejszy a poziom brutalności jest naprawdę dobry (myślałem że to będzie tylko film młodzierzowy bo kumple z którymi poszedłem myśleli że to jakieś kipeskie romansidło szczerze też troche myślałem że będzie po prostu słaby a jest naprawdę dobry) także polecam efekty 3d naprawdę dobre
Mam podobne do ciebie odczucia, ale chyba nie aż w takim stopniu, żeby przy ponownym obejrzeniu wybrać 2D. Wybieram 3D po raz drugi :D
Tak tak tak. Zgadzam się i dlaczego nie posłuchałam twojej rady? Teraz żałuję. Obraz zamazany, efektów brak...MASAKRA
Dokładnie, film ciemny i momentami rozmazany, ale myślę, że po części to też wina kina ;)
Ja byłam na 3D i wszystko było super. Momentów takich typowych żeby się zachwycić samym efektem 3D nie było rzeczywiście zbyt wiele, ale nie miałam żadnego rozmazanego tła itd. Było kilka scen gdzie nawet fajnie było zobaczyć je w 3D własnie, także osobiście nie uważam żebym zmarnowała pieniądze.
Popieram. Mi osobiście okropnie oglądało się film. Drugi plan był zamazany. Poszłam na 3d tylko dlatego,że seanse w kinie były dziwnie ograniczone a normalna wersja grana była bardzo późno.
Widziałem w 3D i gdybym miał jeszcze raz oglądać to też w 3D. Nic rozmazanego nie widziałem. Efekty całkiem przyzwoite.
miałam niestety podobne wrazenie jak film mi się bardzo podobał tak zastanawiałam się czy wybór oglądania w "3d" był rzeczywiscie słuszny... ;)
Może szału z 3D nie było (nie uświadczyliśmy raczej zamazanego obrazu), zwłaszcza w pierwszej połowie filmu, ale w momencie ''poczynania'' symulacji, wszystko zmienia się o 180 stopni. Tu zaczyna się wysokiej klasy jazda. Odrywający się od gleby dom, wirujący w przestrzeni pomiędzy drapaczami chmur... To robi wrażenie.
rzeczywiście to 3d było zbędne, przyciemniony i rozmazany obraz ale poszłam na ostatni możliwy seans więc nie miałam wyboru