Wypuszczenie na rynek kolejnej generacji robotów humanoidów zostaje poprzedzone wielką kampanią reklamową. Sprawą interesują się media. W firmie "Robgen", gdzie skonstruowano supernowoczesne człekokształtne maszyny, nieoczekiwanie wybucha skandal. Jeden z prezesów firmy usiłuje zgwałcić sekretarkę. Nora Rochester broni się i wzywa pomoc. Na jej przeraźliwe krzyki reaguje robot J269. W obronie napastowanej kobiety chluba firmy nieumyślnie zabija napastnika. Prezes Goddard Marx stara się zatuszować sprawę. Wzywa szwadron śmierci, który ma zlikwidować robota. W oficjalnym komunikacie na temat śmierci Setha Barkera podaje się, że zginął z rąk zagorzałych przeciwników rozwoju nauki i techniki. Specjalny oddział komandosów przystępuje do akcji. Osacza androida. J269 żąda, aby o całym zdarzeniu powiadomić policję. Na rozkaz Marxa komandosi uzbrojeni w broń najnowszej generacji rozpoczynają atak. Dochodzi do krwawej jatki. Robot J269, który jest bardziej ludzki i wrażliwy na krzywdę człowieka, niż sami ludzie, stara się obronić siebie i Norę. Okazuje się bowiem, że również dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

W niedalekiej przyszłości wielkie koncerny tworzą humanoidalne roboty, które oferowane są jako niezawodne maszyny zapewniające bezpieczeństwo ich właścicielom. Na rynek trafia właśnie nowa seria takich androidów. Są one reklamowane jako strażnicy spokoju gospodarstwa domowego, broniący właścicieli przed każdym aktem przemocy. Pewnej nocy w budynku biura firmy tworzącej androidy dochodzi do nieoczekiwanego zdarzenia. Jednostka o nazwie J269 interweniuje, gdy jeden z członków zarządu usiłuje zgwałcić sekretarkę. Android, próbując powstrzymać przestępstwo, nieumyślnie zabija napastnika, po czym zawiadamia o zajściu prezesa firmy. Ten nie namyślając się długo, wysyła do wieżowca specjalnie szkolony oddział najemników, którzy mają zgładzić zarówno nadgorliwego androida, jak również poszkodowaną sekretarkę. Rozpoczyna się pełna akcji i spektakularnych scen walka o przeżycie dwojga ściganych przez zabójcze komando.