Kino europejskie z najwyższej półki. Znakomite aktorstwo (szczególnie Donnadieu), bardzo dobre zdjęcia i świetna muzyka nadają specyficznego, trochę sennego klimatu, który z każdą minutą coraz bardziej wciąga, podobnie jak Rexem kieruje nami ciekawość, co tak naprawdę stało się z jego żoną, to największy atut tego filmu. Nie ma w nim żadnych sztampowych prób przestraszenia widza, to co przeraża to prawdziwość tej historii i sposób jej przedstawienia, film czasami jest aż za bardzo realny. No i do tego mistrzowska końcówka, wyreżyserowana i zagrana kapitalnie (nie wiem czemu, ale skojarzyła mi się z Siedem Finchera...). Jeżeli ktoś chce obejrzeć kawał dobrego kina europejskiego, niech startuje bez zastanowienia. 9/10