"Gwiezdne wojny": koniec recastingów i koniec sagi Skywalkerów?

Vanity Fair / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Gwiezdne+wojny%22%3A+koniec+recasting%C3%B3w+i+koniec+sagi+Skywalker%C3%B3w-146519
"Gwiezdne wojny": koniec recastingów i koniec sagi Skywalkerów?
źródło: Materiały prasowe
Szefowa Lucasfilm Kathleen Kennedy udzieliła wywiadu magazynowi Vanity Fair, w którym opowiada o lekcji, jaką jej studio dostało w ostatniej dekadzie kręcenia filmów z serii "Gwiezdne wojny". Producentka wypowiedziała się m.in. o filmie "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie", obsadzaniu nowych aktorów w roli ikonicznych postaci oraz przyszłości serii. Czy czeka nas koniec sagi Skywalkerów? 

Ford to Solo, Hamill to Skywalker, koniec recastingów


 
Kathleen Kennedy zdradziła, że pomysł, by nakręcić film o młodym Hanie Solo, był jednym z pierwszych, jakie pojawiły się po przejęciu Lucasfilm przez studio Disney. Dodała jednak, że koniec końców była to dla niej "nauczka".

GettyImages-501381160.jpg Getty Images © Todd Williamson


Niektórzy mówili, że być może "Solo" powinien być serialem. Ale serial bez Harrisona Forda w roli Hana Solo byłby przykładem tego samego myślenia. Może powinnam była uświadomić to sobie wcześniej. Nigdy nie zrobilibyśmy "Indiany Jonesa" bez Harrisona Forda. Właśnie skończyliśmy piąty film i powiem wam, że nie było dnia na planie, gdy nie myślałam sobie: to jest Indiana Jones, powiedziała Kennedy.

Producentka zapewnia, że studio wzięło sobie tę lekcję do serca i nie zamierza obsadzać na nowo klasycznych postaci: Nie możemy zrobić czegoś z Lukiem Skywalkerem bez Marka Hamilla. Nie będziemy podejmować takich prób.

Czy to koniec sagi Skywalkerów?



Wiąże się z tym plan stopniowego odchodzenia od tzw. "sagi Skywalkerów": Ograniczenie się do tego, co stworzył George Lucas, i klepanie tego samego w nieskończoność byłoby nie w porządku. Naszym zadaniem jest teraz pójść dalej, zachowując związek z mitologią stworzoną przez George'a. Nie zamierzamy przestać. Ale powoli odchodzimy od sagi o Skywalkerach. I właśnie to zajmuje tak dużo czasu: dyskutujemy i myślimy.


Tak czy inaczej, najbliższym projektem z uniwersum "Gwiezdnych wojen" jest serial "Obi-Wan Kenobi", ewidentnie będący częścią "sagi Skywalkerów", który zadebiutuje na Disney+ 27 maja. Kennedy zapewnia jednak, że serial powstał, ponieważ Ewan McGregor i Hayden Christensen byli zainteresowani powrotem do postaci Obi-Wana Kenobiego i Anakina Skywalkera.

Przyszłość "Gwiezdnych wojen": Waititi, Jenkins czy Johnson?



Jak zatem wygląda przyszłość "Gwiezdnych wojen"? Co z planowanymi filmami, które przygotowują m.in. Taika Waititi i Patty Jenkins? Mamy plan. Powiedziałabym, że film Taiki jest jego ważną częścią. "Rogue Squadron" (film Patty Jenkins) został chwilowo odsunięty na bok. Patty rozwija dalej scenariusz. Potem porozmawiamy, w jaki sposób łączy się on z głównym trzonem narracyjnym, nad którym pracujemy. Jest kilku filmowców, z którymi od dawna rozmawiamy. Mam nadzieję, że dołączą do nas i poświęcą się długoterminowo, tak jak Jon Favreau i Dave Filoni (twórcy serialu "The Mandalorian").

A co z Rianem Johnsonem ("Ostatni Jedi") i jego planowaną niegdyś trylogią, o której od lat słuch zaginął, choć wciąż nie potwierdzono oficjalnie, że projekt nie powstanie? Rian jest niezwykle zajęty serią "Na noże" i swoim kontraktem z Netfliksem. Spotykałam się z nim wielokrotnie, brał udział w naszych dyskusjach. Wciąż bardzo zależy mu na tym, co usiłujemy zrobić. Ale dosłownie nie ma czasu, żeby się zaangażować. O tym właśnie mówię: każdy, kto dołącza do świata "Gwiezdnych wojen", musi wiedzieć, że to zobowiązanie na trzy, cztery, pięć lat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones