Choć tydzień temu pisaliśmy, że Chris Evans planuje odłożyć tarczę Kapitana Ameryki i pożegnać się z ikoniczną rolą, sam aktor właśnie zaprzeczył własnym słowom. Wygląda na to, że gwiazdor nie może się zdecydować, czy chce dalej walczyć ze złem w niebieskim uniformie, czy woli zająć się innymi, bardziej przyziemnymi sprawami. Wszystko zależy też od tego, jak wygląda plan dalszego rozwoju kinowego uniwersum Marvela. Czy jest w nim miejsce dla Steve'a Rogersa?
Zapytany o to, czy faktycznie kończy z rolą, Evans odpowiedział: To naprawdę nie zależy ode mnie. Mój kontrakt się kończy. Nie będę jednak zapierał się i mówił "nigdy więcej!". Hugh Jackman zrobił około 47 filmów o Wolverine'ie i jakimś cudem wciąż stawały się one lepsze.
To postać, którą kocham, i fabryka, która naprawdę wie, co robi, dodał aktor. System się sprawdza: robią świetne filmy. Gdyby nie utrzymywali wysokiego poziomu jakości, miałbym inne zdanie. Ale wszystko, co robi Marvel, wydaje się być kinowym złotem.
Jak mówiłem, uwielbiam moją postać. Jedyny powód, dla którego mógłbym przestać, to koniec kontraktu. Po czwartej części "Avengers" moja umowa wygasa. Pogadajcie więc z Marvelem. Jestem otwarty na dalszą współpracę. Czuję się trochę jak w liceum. Zawsze czekasz na ostatni rok, a kiedy on nadchodzi, myślisz sobie: "nie wiem, czy jestem gotowy pójść dalej". Trudno mi sobie wyobrazić, że nie będę go grał.
Dwa ostatnie filmy z obecnego kontraktu Evansa - kręcone jednocześnie "Avengers: Infinity War" i jego sequel - trafią do kin - odpowiednio - w kwietniu 2018 i maju 2019.
Zapytany o to, czy faktycznie kończy z rolą, Evans odpowiedział: To naprawdę nie zależy ode mnie. Mój kontrakt się kończy. Nie będę jednak zapierał się i mówił "nigdy więcej!". Hugh Jackman zrobił około 47 filmów o Wolverine'ie i jakimś cudem wciąż stawały się one lepsze.
To postać, którą kocham, i fabryka, która naprawdę wie, co robi, dodał aktor. System się sprawdza: robią świetne filmy. Gdyby nie utrzymywali wysokiego poziomu jakości, miałbym inne zdanie. Ale wszystko, co robi Marvel, wydaje się być kinowym złotem.
Jak mówiłem, uwielbiam moją postać. Jedyny powód, dla którego mógłbym przestać, to koniec kontraktu. Po czwartej części "Avengers" moja umowa wygasa. Pogadajcie więc z Marvelem. Jestem otwarty na dalszą współpracę. Czuję się trochę jak w liceum. Zawsze czekasz na ostatni rok, a kiedy on nadchodzi, myślisz sobie: "nie wiem, czy jestem gotowy pójść dalej". Trudno mi sobie wyobrazić, że nie będę go grał.
Dwa ostatnie filmy z obecnego kontraktu Evansa - kręcone jednocześnie "Avengers: Infinity War" i jego sequel - trafią do kin - odpowiednio - w kwietniu 2018 i maju 2019.
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
