"Straniżcy Galaktyki" wciąż trwają w swoim zwycięskim pochodzie przez kina - na amerykańskiej ziemi zarobiły już 255, 2 miliona dolarów i osiągnięcie przyzwoitego progu 259,7 milionów, który wyznaczył tego lata "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz" wydaje się kwestią czasu. Uznanie w oczach widzów idzie również w parze z dobrymi recenzjami krytyków oraz pochlebstwami ze strony członków marvelowskiego klubu. Tym razem głos zabrał sam Iron Man alias Tony Stark alias Robert Downey Jr.
"To pod wieloma względami najlepszy film Marvel Studios w historii" - mówił aktor - "A w ustach kogoś o tak dużym ego jak ja to naprawdę spory komplement". Jego uwadze nie umknął również fakt, że to mocniej ugruntowani w popkulturze bohaterowie pozwolili Marvelowi osiągnąć status hollywoodzkiego Króla Midasa: "Iron Man, Thor, Kapitan Ameryka, cała ekipa razem w Avengers - filmy o tych bohaterach doprowadziły do sytuacji, w której wszystko, co nieoczywiste, mniej znane, ryzykowne, ma również szansę zaistnieć i odnieść sukces. Teraz studio może wziąć na tapetę drugoligowy komiks i powiedzieć całemu światu - spójrzcie na to!".
Oczywiście, w kontekście tych słów, wszyscy zastanawiają się nad przyszłością kolejnych, ryzykownych projektów Marvel Studios - w kolejce do kasy czekają tacy bohaterowie jak Ant-Man, Doctor Strange oraz Inhumans. Nie wiadomo, czy filmy o przygodach tych postaci będą w stanie powtórzyć sukces "Strażników Galaktyki", lecz niezła forma obrazu Jamesa Gunna w amerykańskim i globalnym box-office na pewno im pomoże. Zwłaszcza jeśli "Avengers: Age of Ultron" powtórzy kosmiczny finansowy sukces poprzednika.
Co ciekawe, zwrot Marvela w stronę mniej znanych komiksów został potraktowany przez konkurencję całkiem poważnie. DC również próbuje zbudować swoje kinowe uniwersum, zaludniając je takimi bohaterami jak Aquaman czy Flash. Na razie Marvel gra do pustej bramki, ale kto wie - może za kilkanaście lat i filmów sytuacja będzie lepiej zbalansowana. Jak zapatrujecie się na przyszłość tej rywalizacji?
"To pod wieloma względami najlepszy film Marvel Studios w historii" - mówił aktor - "A w ustach kogoś o tak dużym ego jak ja to naprawdę spory komplement". Jego uwadze nie umknął również fakt, że to mocniej ugruntowani w popkulturze bohaterowie pozwolili Marvelowi osiągnąć status hollywoodzkiego Króla Midasa: "Iron Man, Thor, Kapitan Ameryka, cała ekipa razem w Avengers - filmy o tych bohaterach doprowadziły do sytuacji, w której wszystko, co nieoczywiste, mniej znane, ryzykowne, ma również szansę zaistnieć i odnieść sukces. Teraz studio może wziąć na tapetę drugoligowy komiks i powiedzieć całemu światu - spójrzcie na to!".
Oczywiście, w kontekście tych słów, wszyscy zastanawiają się nad przyszłością kolejnych, ryzykownych projektów Marvel Studios - w kolejce do kasy czekają tacy bohaterowie jak Ant-Man, Doctor Strange oraz Inhumans. Nie wiadomo, czy filmy o przygodach tych postaci będą w stanie powtórzyć sukces "Strażników Galaktyki", lecz niezła forma obrazu Jamesa Gunna w amerykańskim i globalnym box-office na pewno im pomoże. Zwłaszcza jeśli "Avengers: Age of Ultron" powtórzy kosmiczny finansowy sukces poprzednika.
Co ciekawe, zwrot Marvela w stronę mniej znanych komiksów został potraktowany przez konkurencję całkiem poważnie. DC również próbuje zbudować swoje kinowe uniwersum, zaludniając je takimi bohaterami jak Aquaman czy Flash. Na razie Marvel gra do pustej bramki, ale kto wie - może za kilkanaście lat i filmów sytuacja będzie lepiej zbalansowana. Jak zapatrujecie się na przyszłość tej rywalizacji?
powiązane artykuły
Festiwale i nagrody, Filmy
Hemsworth wyróżniony. Avengers podsumowali go w trzech słowach
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
