Oscary: Powrót do pięciu nominacji w kategorii "Najlepszy film"?

Czy po sześciu latach Akademia powróci do starych przepisów, zgodnie z którymi do Oscara w kategorii "Najlepszy film" będzie nominowanych tylko pięć tytułów? Wszystko wskazuje na to, że tak się właśnie stanie.


Wśród członków Akademii narasta niezadowolenie z powodu obecnie obowiązujących przepisów, które pozwalają nominować od pięciu do maksymalnie dziesięciu filmów do Oscara w najważniejszej kategorii. Choć oficjalnie wniosek w tej sprawie nie został jeszcze władzom Akademii przestawiony, to za kulisami coraz głośniej mówi się o tym, że obecne przepisy okazały się porażką i należy je zmienić.

Przypomnijmy, że przepisy zostały zmienione w 2009 roku po tym, jak "Mroczny Rycerz" nie zdołał znaleźć się na liście nominowanych, co – zdaniem wielu – sprawiło, że spora część Amerykanów zignorowała relację z ceremonii wręczenia Oscarów. Początkowo pulę nominowanych w kategorii "Najlepszy film" powiększono do dziesięciu. Dwa lata później przepis zmieniono, ponownie decydując się na zmienną liczbę nominacji (w zakresie 5-10).

Przepis ten miał w zamierzeniu sprawić, że przeboje kinowe znajdą się wśród nominowanych tytułów, a co za tym idzie, widzowie, którzy je zobaczyli, będą oglądać Oscary, by im kibicować. Zwolennicy wykreślenia przepisu i powrotu do starych zasad, wskazują jednak, że idei tej nie udało się zrealizować. Zamiast blockbusterów nominowanych jest po prostu więcej filmów niezależnych. W efekcie tegoroczna ceremonia okazała się transmisyjnym fiaskiem. Widownia spadła o 15% w porównaniu do ubiegłego roku.

Przeciwnicy zmian twierdzą jednak, że powrót do starych przepisów sprawi, że niektóre popularne filmy zostałyby wykluczone. Jako przykład wskazują "Snajpera", który nie znalazłby się na liście nominowanych w kategorii "Najlepszy film", gdyby było w niej tylko pięć miejsc.

Oficjalnie Akademia milczy w tej sprawie. W opublikowanym komunikacie stwierdzono jedynie, że Rada Gubernatorów (organ kierujący Akademią) na najbliższych spotkaniach przestudiuje ostatnią ceremonię, oglądalności i widoczność w mediach społecznościowych i podejmie stosowne kroki. Są to standardowe działania prowadzone po każdej oscarowej gali.