Fidusiewicz przez ostatnie cztery lata studiował na warszawskiej AT. W tym miesiącu w Ateneum można było zobaczyć jego dyplomowy spektakl. Pewnie niedługo powróci, ja osobiście liczę na jakiś jego angaż w teatrze stołecznym. Polskie filmy są tak mierne, że szkoda talentu na granie w szmirach pokroju Kac wawa.
Aczkolwiek z ostatnich polskich filmów podobało mi się Pokłosie i Układ zamknięty, więc chyba aż tak fatalnie w polskim kinie nie jest, jednak teatr to teatr.